Wrześniowo –owocowo- słodkim dniom (akrostych)

[Ulme]

Wrzesień pogodny, słońce od rana
Raduje oczy, wciąż ciepło jeszcze.
Za winogronem, tam gdzie altana,
Etiudy grają na skrzypcach świerszcze.
Śliwki dojrzałe fioletem kuszą,
Na drzewach jabłka już się rumienią
I gruszki żółte leżą pod gruszą,
Owoców pełno w sadzie jesienią.
W ten czas wrześniowy chodź razem ze mną
O południowej porze, weź koszyk,
Oddychaj sadu wonią przyjemną,
W słodki miąższ jabłka wgryź się z rozkoszą.
Od śliwki weźmy skórki aksamit,
Całus nasz taki słodki jak ona.
O, jakże pięknie pachnie gruszkami!
Weźmy w swe dłonie kiść winogrona.
Oto morele – pamiętasz o nich?
Spróbuj, masz obok krągłe brzoskwinie,
Łagodne w smaku, lecz nie zapomnij
O nieco cierpkiej też żurawinie.
Dobrze, że jeszcze pigwa tu rośnie
Kwaśna, by nam za słodko nie było.
I tak owoce szepną bezgłośnie:
Miłość. Czy znacie to słowo: miłość?
Dla was ma ona wiele słodyczy,
Nieraz da zaznać trochę cierpkości,
I posłuchajcie, czego wam życzy:
Owoców pięknych waszej
Miłości.

[Liliana]

Ulme,
bardzo fajny akrostych. Osobiście popełniłam jeden, bo to trudna forma.
Trochę mnie razi spora ilość inwersji. Rozumiem, że one czasami są niezbędne (np. wonią przyjemną - dla rymu), ale w wielu wersach można ich uniknąć, np.:
dojrzałe śliwki fioletem kuszą,
I żółte gruszki leżą pod gruszą,

Całus nasz taki słodki jak ona.

Nasz całus słodki tak jak i ona.

Kwaśna, by nam za słodko nie było.

Kwaśna aby nam słodko nie było.(tu ze względu na średniówkę)

P ozdrawiam

[Ulme]

Ja akurat akrostychów napisałam sporo, i - niestety - trzeba się przy nich napracować, a nie zawsze uda się uniknąć inwersji.
I właśnie nie mogłam napisać "dojrzałe śliwki", bo musi być przecież Ś na początku, tak samo z całusem - musi być tu, gdzie jest.
Dzięki za przeczytanie. Pozdrawiam Cię również.

[Liliana]

Ulme,
sorry, sorry, sorry. Zmęczona trochę byłam i przyczepiłam się głupio.
Wybaczysz?

[Leon Gutner]

Poszedłem z peelką .
Całkiem interesująco się wędrowało .

Z suzanowaniem L.G.

[Ulme]

Dziękuję Leon.
Liliana, nie ma sprawy, to tylko znak, że naprawdę chciałabyś, aby wiersz lepiej brzmiał.

[Liliana]

[chrum]

[EdwardSkwarcan]

Kwaśna, by nam za słodko nie było.

Tutaj masz duże pole manewru by poprawić średniówkę. Można zmienić wers! Prawdopodobnie lenistwo Ci nie pozwala.