Singielka z korpo

[Ulme]

Budzi się razem z miastem, za oknem
słychać jeżdżące tramwaje.
Jest poniedziałek i tydzień przed nią,
znów dzwoni budzik, więc wstaje.

Z ósmego piętra w apartamencie
patrzy na miasto, co w dole
jak zwykle zacznie swój dzień szalony.
Pewnie już robi się korek.

W łazience spędza ponad godzinę,
jakaś ją zmarszczka przeraża,
trzeba wyglądać lepiej, niż inne,
bo konkurencja zagraża.

Podziemny parking, auto za autem,
i w korku stojąc się złości,
bo w pracy będzie tkwić do wieczora
i koleżankom zazdrościć

romantycznego urlopu z mężem,
perfum od narzeczonego,
one jej za to butów, torebek
oraz spokoju świętego.

Zje coś na mieście, znów ciuch w galerii
kupi, samotność zagłuszy,
wróci, usiądzie nad lampką wina,
zatęskni do bratniej duszy.

[EdwardSkwarcan]

Nie lubię takich rymów: przeraża - zagraża, narzeczonego - świętego
Siedem rymów w sześciu strofach? - mało heh

[Leon Gutner]

Tak zdecydowanie niektóre rymy słabiutkie .
Poza tym dosyć rytmicznie i w miarę sensownie .
Co do treści - ponoć w Japonii jest jeszcze gorzej .

Z uszanowaniem L.G.

[tabakiera]

Rymy czasownikowe nie są rymami najwyższych lotów.
Nie, żebym je wykluczała całkowicie, ale do tej treści nie pasują.
Przymiotnikowe też nie najlepsze, dochodzą nienaturalnie brzmiące inwersje.
Treść niezła,ale za grosz finezji warsztatowej.

[alchemik]

Zgadzam się z Tabakierą.
Dobra treść.
Potrzebna byłaby finezja do jej uwypuklenia.
A rymy wcale nie takie najgorsze. Przynajmniej niektóre.
Te gorsze psują całość jako całość. Łyżka dziegciu w beczce miodu.
Może jesteśmy zbyt surowi, ale chodzi o przyszłość Twojego lepszego wiersza.
Ten nie jest najgorszy.

[mirek13]

Tu nawet nie o rodzaj rymów chodzi. Nawet najbardziej niepoprawne można stosować, jeśli gdzieś przemykają niezauważenie, bo ładują emocjonalną treść.
Tu jest po prostu niewytłumaczalny banał poetycki.
Porymowana opowieść o codzienności korpo, ale szalenie podchodząca pod nijakość.
Opisanie rzeczywistości odbywa się we współczesnej poezji przez mieszanie szczegółów z ogółem. Nie wprost i raczej metaforycznie. Dobrze metaforycznie, a na to nie ma recepty.
To się wyczuwa.

[Ulme]

Prawdę mówiąc tego się spodziewałam. Dzięki za zainteresowanie.

[ryba]

"Zmasowany atak" na jeden wierszyk, niezbyt udany...
Jak dobrze być poetą! - niezdesperowanym.

[alchemik]

Nijakość to cholerne odczucie. Bardziej boli niż jakość. Banał przestaje być banałem , kiedy bywa odczuciem rzeczywistym.
Czy ten wiersz jest jakością sprzedaną metaforycznie?

[ryba]

(ni)jakość, bylejakość, banał itp., itd. - nie w tym rzecz.

Myślę, że Autorce wystarczyłyby dwa pierwsze komentarze, żeby dostrzec/przyjąć do wiadomości wskazane mankamenty ...