wczoraj
czapka pełna gwiazd
i marzeń głupich jak ja
coś plątało się w snach
jedna spada
patrz
bo dzisiaj
trochę pusto i głucho
czas przecieka i więcej palę
gdzieś wyłazi serducho ale
się nie żalę
jutro
z każdą minutą lepiej będzie
tutaj
nigdzie
i wszędzie
notatki z kabaretu starszych panów
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- ryba
- Posty: 133
- Rejestracja: 16 wrz 2017, 22:05
- Płeć:
notatki z kabaretu starszych panów
Chiba na pół gwizdka ten kabaret
Fajny, melancholijnie-gorzkawy, z nutką przekory, i wiary...
------
Przy wersie: "się nie żalę," ucieka mi nieco płynność

Fajny, melancholijnie-gorzkawy, z nutką przekory, i wiary...

------
Przy wersie: "się nie żalę," ucieka mi nieco płynność

- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
notatki z kabaretu starszych panów
To mi się najbardziej podoba, Mirku.mirek13 pisze: ↑29 wrz 2017, 0:46wczoraj
czapka pełna gwiazd
i marzeń głupich jak ja
coś plątało się w snach

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
notatki z kabaretu starszych panów
Samokrytyka podmiotu lirycznego typu "głupich jak ja" dość często jest w Twoich wierszach.
Tekst płynie, ma swój urok i klimat, ale początek mnie nie powala.
Wartość podnosi ostatnia strofa, która dołuje i określa stan podmiotu lirycznego - chyba już przekroczył granicę goryczy.
Tytuł chyba nie tylko od nazwy słynnego kabaretu, ale też wieku biologicznego człowieka, który w taki sposób postrzega świat i siebie.
Tekst płynie, ma swój urok i klimat, ale początek mnie nie powala.
Wartość podnosi ostatnia strofa, która dołuje i określa stan podmiotu lirycznego - chyba już przekroczył granicę goryczy.
Tytuł chyba nie tylko od nazwy słynnego kabaretu, ale też wieku biologicznego człowieka, który w taki sposób postrzega świat i siebie.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
notatki z kabaretu starszych panów
A bo Ty, to zawsze w technikalia płyniesz
Jest, jaki jest.
Wyrzeźbiony prosto z kolana, to nawet mu się nie przyjrzałem.


Jest, jaki jest.
Wyrzeźbiony prosto z kolana, to nawet mu się nie przyjrzałem.
