wszystko przez te gorzkie piwa

[EdwardSkwarcan]

wszystko przez te gorzkie piwa
przy kobiecie koszmar klęski
po browarach mus wysikać
tracąc rozkosz w udach żeńskich

kufel nie jest wsparciem głowy
więc daremnie dziobem kłapać
majtki same spaść nie mogły
jedno ciało chmiel rozkładał

figli z damą chuch nie wspiera
ręce błądzą nieporadnie
w końcu wiotkość wieńczy nietakt
bowiem grzechu sprzęt opadnie

gdy w ofercie nic prócz ręki
po promilach sen się wkrada
i zamiary pragnień miękkich
lubią często mężczyzn zdradzać

kiedy amant śpi pod kopą
noc dopieszcza płeć odmienną
świt poranku kształty rosząc
wstydem karci chęci lecząc

miast zachować się odkrywczo
by raj kończył się na figach
hen odpłynął nic nie było
wszystko przez te gorzkie piwa


Parafraza utworu A. Asnyka.

[eka]

I czymże sobie Asnyk nagrabił u Ciebie, że taki pastisz spłodziłeś?

[Liliana]

kiedy amant śpi pod kopą
noc dopieszcza płeć odmienną

I całe szczęście, że choć noc, bo na takiego, co chmiel lubi liczyć nie można.

[Leon Gutner]

Nie lubię piwa ale za to lubię wiersze i takie formy i tak starannie poprowadzone tematy .
Czytało mi się bardzo dobrze .

Z uszanowaniem L.G.

[tabakiera]

Oj, znam Ci ja te zgubne skutki...

[ryba]

"Daremne żale, próżny trud", gdy kufle piwa zwalają z nóg

Masz Ty pomysły, Edwardzie

[alchemik]

Dla mnie poezja nie jest formą starannie prowadzoną. Dla mnie poezja to próba bezpośredniego przekazu uczuć, bądź emocji bezpośrednio do duszy. Forma to tylko narzędzie przekazu. Sam poznałem wiele form. jednak tylko po to, żeby ustanawiać własne. Poezja jak muzyka, ma oddziaływać bezpośrednio. Budzić wyobraźnię i rezonować emocje.
Tego wszystkiego mi tu brakuje.
Zdarza Ci się czasem korzystać z dobrego warsztatu, który opanowałeś, tworząc poezję. Nie tym razem.
Powinieneś częściej zaglądać w duszę i budzić poetę, o ile tam jest.

[mirek13]

Chwalenie własnego pióropusza mogłeś sobie darować, Jerzy, ale cała reszta jest ze wszech miar słuszna.
Ileż można siedzieć we własnym więzieniu?

[alchemik]

Chwalenie własnego pióropusza mogłeś sobie darować, Jerzy, ale cała reszta jest ze wszech miar słuszna.
Ileż można siedzieć we własnym więzieniu?

Ktoś musi pochwalić mój pióropusz. Mireczku, nikt nie chce, więc robię to sam.
Wiem, to niby masturbacja.
Wiem i swoje wiem.
Nie łechcę się swoimi wierszami, czasem tylko zwracam uwagę na te lepsze.
Tak samo zwracam uwagę na dobre wiersze innych autorów.
O tym siedzeniu we własnym więzieniu, na własne życzenie - dobrze powiedziane.

[Paweł D.]

Mało smaczne pitolenie wokół genitaliów. Nie śmieszy, choć takie formy wychodzą Ci lepiej niż te "na serio". Przeczytałem z lekkim zażenowaniem. Pozdrawiam.