Kot. Okno. Październik.

[Ulme]

Deszcz. Plucha. Październik.
Wiatr. Zawieja. Liście.
Ziąb. Mokre dywany.
Sen o lecie. Kot.

Zmrok. Wieczór niedzielny.
Okno. Wejście? Wyjście.
Kot zaczarowany.
Skrzydła. Słońce. Lot.

Kot. Smutek. Październik.
Deszcz. Za kroplą kropla.
Ponura melodia.
Mroczny nokturn. Noc.

Kot czarny. Niewierny.
Brzęk. Kawałki okna.
Północ. Aby do dnia.
Krew. Rozbite szkło.

Ranek. Mgła. Dzień senny.
Kota brak. Nadzieja.
Promień słońca. Wreszcie!
Babie lato. Dzień.

Kot. Okno. Październik.
Wina. Ja? Nie, nie ja!
Wejście. Kota miejsce.
Ciepło. Jasne. Sen.

[Leon Gutner]

Sprawność zapisu to spora zaleta tego wiersza .
Naprawdę dobrze i w miarę sensownie złożona treść w formę.
Czyta się dobrze nawet jeśli osobiście preferuję większą wersową zawartość treściową

Z uszanowaniem L.G.

[tabakiera]

Ładne, również odległe rymy, nastrojowe powtórzenia.
Jesienna przeplatanka, coś w stylu kalejdoskopu.
Efekt przesuwania soę obrazów i emocji nasila mnogość kropek - krótkie komunikaty.

"Kota brak" - a może bezkocie?

Podoba się.

[ryba]

widzę. że. przerzuciłaś. się. na.pisanie. telegramów.

w. dzisiejszych. czasach?
to. przeżytek!

wy.strzał.KROPKA.

[gal.a]

Dudnią krople dudnią
o parapet... dudnią? (yyy, zabrakło mi konceptu)

Tobie wyszło bardzo fajnie. Rytmicznie, spadzisto-dudniście.
No i ta historia, o kocie - udana, wiadomo, kot przed deszczem ucieka,
gdzie stokrotki kwitną

[Ulme]

Leonie, dzięki za dostrzeżenie sensu.
Tabakiero, miło mi, że Ci się podoba.
Rybo - no widzisz, nawet nie pomyślałam o telegramie, to tak odległe zjawisko...
Gal.a, cieszę się, że uważasz historyjkę za udaną.

[Liliana]

Dobrze się czyta, Ulme. Podoba mi się.

[Ulme]

Dzięki, Liliana.

[mirek13]

Bo to jest dobry wiersz. Oryginalny i fajny pomysł na przekaz.
Nie przyszłoby mi do głowy tak zrobić.

[EdwardSkwarcan]

No, no
Zaskakujesz mocnych i średnich, więc Kopciuszek, czyli ja musi piać z zachwytu
Duże brawa.