muszelki

[alchemik]

siedzę na dupie tak mi wygodnie
spuściłem spodnie sram jak popadnie
w porcelanową echem z błękitów
nie jadłem małży a jednak sram tu

w przestrzeni morskiej ukwiały kwiatem
w cyberprzestrzeni jestem wariatem
delfiny zgodne ale zdradzają
że niby ssaki a ja co zając?

plwam na kapustę zalega w ustach
może więc sięgnę do tabakiery
może zaciągnę w duch do cholery
wolę zaciągać się w płuca puste

warszawskim smogiem prawie trójmiejskim
ale mi właśnie mandat wykreślił
ktoś z grzybka wzrósłszy na rozstaju
pieczarka me ulubione danie

[Nula.Mychaan]

Wiesz Jerzy udam, że nie rozumiem,
bo mnie zniesmaczyłeś

[alchemik]

Jestem totalnie zniesmaczony, co się odbija w trzewiach i duchowych wyziewach. Poezja nie tylko opisuje kwiatki, rabatki, ale również podłoże rabatek. Pewien nawóz organiczny. Mój stan na teraz nie zamyka mnie przed poezją. Ukierunkowuje ją tylko nieco inaczej, Nula.
Zostałem zraniony, a przyjaciele się wypięli. Mam się wyprostować, czy też się wypiąć? That is the question.

[skaranie boskie]

Rzeczywiście, poezja nie musi stanowić jedynie o kwiatkach. Może o nawozie.
Problem, by ten nawóz w eleganckich kupkach układać, rozrzucony bezładnie jedynie śmierdzi.
Jeśli chcesz znać moje zdanie, to najlepiej byś zrobił, gdybyś przestał się nad sobą użalać, w zamian zajął się pisaniem takim, do jakiego zdążyłeś przyzwyczaić. No i spróbuj zmniejszyć ilość zdań w wypowiedziach, w których podmiot występuje w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Trochę za dużo tu lansu, a za mało poezji.

[tabakiera]

Rozumiem Twoje rozżalenie, Jurek, ale chyba przesadzasz.
Nie sądzę, żeby ktoś się wypiął.
Są rzeczy, których się po prostu nie robi.
Zresztą - temat został omówiony i nie ma sensu go wałkować.
Myślę, że to wałkowanie szkodzi, również Tobie.

A wiersz?
Bardzo emocjonalny.
Ostatni wers kiepsko mi się komponuje.
Wiem, na czym rośnie pieczarka i rozumiem przesłanie, ale ten rym bardzo odległy odbiega od całości i zgrzyta.
Zgadzam się, że liryka to nie tylko kwiatki.
Wiesz, ja bym go nie wkleiła.
Nie ze względu na wartość literacką.

[4hc]

nuda
im dalej tym mniej
wiersz nie zachęca do czegokolwiek
to niesamowite jak Ci się to udało

[alchemik]

Mam taki zamiar, Robercie.
Mam zamiar stworzyć coś nowego, choć mojego na ósmym. Uwierzyłeś, że mogłem ukraść tekst.
Stworzę swoją studnię bez gwiazd.
Będę za krytyka w tej studni.
Bardzo dużo mojego lansu i bardzo wiele cudzej poezji.
Od czasu do czasu napiszę coś swojego, o ile szkiełko i oko uzna to za moje.

[4hc]

o bosze, obrażony poeta... i po to zostałeś? wyzywam Cię na pojedynek

[4hc]

nie mam sekundantow. wybieraj broń, forma, temat, czas. może być free

[alchemik]

To świetne Tetrohydrocanabinoceaumcoś. Daj mi trochę czasu. Uwielbiam pojedynki. Jestem zaprawiony w różnych sztukach walki poetyckiej.
Nie myśl, że jak już wywodzę się z tradycji romantycznej, ona nie obumiera, to nie potrafię dopierdolić odpowiednią współczesnością.
Harowałem na to. Umiem wiele. To kwestia przestawienia się.
Ty wybierasz.
Możemy zgłosić pojedynek jako oficjalny.
Ustal temat.
I zgłoś do pojedynków.
Aż mnie swędzi noga, której nie mam.
No wiesz, w takich sprawach chce się żyć.