odpływy

[eka]

nie musiałaś nadać imion huraganom

- nie musiałaś nadać (co?) imiona huraganom.
Czego? Hm.
Nie wiem, ale coś mi tu haczy, może mój brak znajomości prawideł fleksji:)
Nie musiałaś nazywać huragany. (?)
-------------
Zdrady od pierwszej po następne jak zachodzenie w ciążę.
Bardzo mi się taka oryginalna i wymowna metafora - w kontraście do cudu rodzenia - podoba.

[abandon]

eka*, a dlaczego ma być w bierniku, a nie w dopełniaczu?
Mogłoby być ewentualne w l.p.imienia huraganowi, ale wolę w mnogiej, bo nigdy nie wiadomo, co to za huragan
Czyli nie musiała nadać im imion
Dziękuję za czytanie i przemyślenia.
Miło mi

Ab

[tetu]

a o mistrzu jeszcze sobie pogadamy :P

Podglądałeś czułam podskórnie:) Dziękuję za różyczkę, dobrej nocki:)

[abandon]

Zaraz tam podglądałeś, śniło mi się

Spokojnej nocki

[tetu]

Kłamczuszek mnie się też śniło żeś mi wisiał na plecach:) kolorowych.

[abandon]

Dobra, niech Ci będzie, mam jakąś słabość do wieszania czy coś

[jaguar]

Widać, że o zdradzie i nieślubnym dziecku można pisać ładnie, czyli bezboleśnie, z dystansem, jak na fachowca przystało. Bardzo ciekawie w tym wierszu. Wyróżnia się, Abandonie.

[abandon]

Jaguar, to prawda, jestem fachowcem... choć w zgoła odmiennej dyscyplinie.
Dziękuję, to miłe słowa... otuchy
Pozdrawiam.