"Słyszałem bicie swojego serca, słyszałem serca wszystkich"

[ryba]

"Słyszałem ludzki szmer naszej obecności"
a wtedy łzy,
trzęsące się ze strachu, usnęły spokojnie
na zmęczonej poduszce.

Wróciły wkrótce

cichym wzruszeniem,
uśmiechem w kącikach oczu,
zdziwieniem
z otwartą buzią,
że sny najśmielsze,
chociaż głęboko ukryte, do życia się nagle budzą;

a czerń,
nie zawsze jest czarna
jak noc po przejściu tsunami,
lecz czasem wielką wygraną
w lotka,

która czekała okazji.


cytaty: Raymond Carver - O czym mówimy, gdy mówimy o miłości.

[witka]

Nie dla mnie, Cytaty pewnie anglojęzyczne a tsunami z Pustyni Błędowskiej.
Bez cytatów - czyli Twój tekst wyszukany ze sztambucha pensjonariuszki.
Bez urazy zawsze czytam bez cytatów, tym bardziej, że sens i przekaz użytch pobrzmiewa szerokim frontem całej poetyckiej niwy.
Nie funkcjonujesz od dziś więc bez taryfy ulgowej.

[ryba]

witka,

idę się powiesić, albo zabić własną pięścią
jak przystało na urażoną pensjonariuszkę

[witka]

NIe wszyscy /ze mną w tej liczbie/ mają same udane wiersze.
Ważne by pisać, kiedyś będzie lepiej, czasem okładać się szczerością.

https://www.youtube.com/watch?v=zP12dAX0U_w

[ryba]

Ja w ogóle nie mam (udanych) wierszy,
bowiem klecę tylko teksty,
jedne od gorszych lepsze, inne gorsze od lepszych
i tak się kółko kręci...

[witka]

Moja teściowa ma cztery córki zawsze składam życzenia dla najlepszej teściowej /póki co/ jak to powinno wynikać z wykładni rachundu prawdopodobieństwa.
I się nie przeliczy wyślę znowu.

[Hosanna]

wiersz ma piękne przesłanie ale ja lubię oszczędne formy
według mnie mocniej działają
i unikają nie lubianych w poezji dosłownych narracji

zatem dla mnie istotne było to

łzy
trzęsące się ze strachu
usnęły spokojnie
na zmęczonej poduszce

wróciły wkrótce
z otwartą buzią wzruszone
że czerń
jest czasem wielką wygraną
która czekała okazji

[Nula.Mychaan]

Jak na mój gust trochę przegadany, jakby go trochę poskracać byłby całkiem niezły

[ryba]

Hosanno,

dziękuję pięknie za miłe słowo oraz sugestię,
z której... nie skorzystam, gdyż nie jestem przekonana do "skrótowców".
Zresztą, kto i dlaczego ustalił/uznał, że "dosłowne" narracje są out?

Ja lubię/wolę opowiadać, niż ukladać "łamigłówki", które czytelnik "rozwiązuje" według własnych potrzeb, emocji, przemyśleń, schematów...

Ale, co kto lubi i komu pasuje, choć odbiorcy nie zawsze smakuje
-------------

Nulo.Mychaan,

jak wyżej
I jeszcze jedno, byłoby całkiem nieźle gdybyś nie czekała na opinie/komentarze innych, ale wyrażała zdanie,
wynikające tylko z własnych przemyśleń, upodobań itp,