Bez t ego tylko moczanowa dna w wielkim paluchu,
dobrze chociaż, że został tylko jeden.
Ale i tu rąbie fantomowo.
DNA.
Przodkowie mnie wmanewrowali w poetycką frustrację.
Darwin zwłaszcza.
Konotacje do Rzymu i Krakowa?
Jedyna uraza jaką chowam,
jest do samego siebie.
Powinienem w ramach wakacji poznawać profile kustoszek
z południowej Polski.
