Końskie okulary

[alchemik]

Ograniczenie umysłu, to nic innego, jak stwierdzenie, że zabrakło już pytań.

[eka]

Ze zdziwień i pytań wzięła swój początek filozofia - korona wszelkich nauk.
Można również świadomie nie drążyć, kiedy zrozumie się, że w ciągu swojego życia na niektóre pytania odpowiedzi się nie uzyska.
A ograniczone umysły nie istnieją, nawet te pozostające we władzy chorób, stawiają pytania z bocznego widzenia.
No tyle mych przemyśleń:)
Czasami usypiam swój umysł, chłonie, nie myśli.

[tabakiera]

Nic nowego nie wymyśliłeś, Alchemiku.
To wiem, że nic nie wiem innymi słowami.
Skoro nie wiem, szukam i pytam.
Pławienie się w samozachwycie i domniemanej własnej wszechwiedzy otumania, ogranicza i zabija.

[alchemik]

Ja wciąż pytam, tabakierko, nie otumaniam się brakiem pytań.

[alchemik]

Ewo, można usypiać swój umysł, ale wtedy pytania pojawiają się we śnie.
Może nie u wszystkich. U niektórych to są odpowiedzi na niezadane durne pytania.

Czy istnieją durne pytania?

Nie masz racji, tabakierko.
Ja faktycznie wiem niewiele.
Choćby, nie spodziewałem się takiej odpowiedzi od Ciebie.
Może i jestem miałki, ale wciąż pytam, co odróżnia mnie od ponad pięćdziesięciu procentów ludzkości.
Masz mi za złe, że o tym wspominam?
Że mam swoje zdanie?

[tabakiera]

Jurek, pod tekstami staram się nie pisać ad personam.
Tutaj rozwijam Twoją "złotą myśl".

[alchemik]

Właśnie, "złota myśl."
Zwykła myśl, tombakowa.

Boczne widzenie uważam za coś innego niż to wynika z definicji Ewy.

Ad personam?
Dobrze wiesz o mojej manii stawiania pytań.
Wkurzają Cię odpowiedzi, które niekiedy sobie wypowiadam na głos i wyglądają na wtórne mądrzenie się z cyklu wiem, że nic nie wiem.
Wada, czy zaleta?

A poważam Was obie, drogie Panie.
Zdecydowanie potraficie pytać.