ja-ty-on-korek niekapek

[alchemik]

Ja to nazywam talentem do przekazywania emocji w wielu odbiciach.
Kryształkach zwierciadła, z których jedno utkwiło w sercu Kaja.
Znajdzie się Gerda, która pokocha.

Mam gdzieś przepiękną i wyniosłą Królową Śniegu.

Ale zwierciadełko też może coś podpowiedzieć.
Choćby, gdzie mieszkają krasnoludki i ta, która potrzebuje Twojego pocałunku.
A za pasem zima.
Pospiesz się, 4hc.

Ty też posiadasz empatię, choć tak się jej wypierasz.

[4hc]

oczywiście, ale nie poetycką, ja widzę txt jako ułożone tak czy inaczej słowa, które albo mnie zaciekawią lub zachwycą, albo nie,

[alchemik]

Uparciuch

[4hc]

ale tu nie chodzi o pogląd, a o naturę. to samo mam z haiku
widzę słowa, choćbym opisywał drzewo
to widzę słowa
chyba, że tło jest ważne to wizualizuję - ale to nie moja działka raczej.

[alchemik]

Pieprzysz, próbując się usprawiedliwiać.

Uznałeś, że posiadam empatię.
No, to ja wyczuwam Ciebie inaczej.

Nie zabłądź, 4hc.
Zlepek słów nic nie znaczy.
Jeżeli potrafisz złożyć je w myśl, metaforę, to oznacza, że czujesz to co piszesz.
I doskonale o tym wiesz.

Czy ja muszę stawiać poetów na nogi?

Sam mam tylko jedną.
Na razie wystarcza.

[4hc]

przypominasz mi moją matematyczkę
której nie potrafiłem wytłumaczyć jak robię jakieś tam równania
bo mój sposób był nielogiczny, a jego logika wynikała głównie z tego że działało
nie walczył z Tobą o mój pogląd, miej swój,
jednak urażasz mnie tym, że niemal twierdzisz, że mówię nie prawdę.
chyba, że znowu niezręczność Ci się wkrada,
uważaj alchemiku jaką miksturę ważysz,
bo wypijesz ją pierwszy

[alchemik]

Nie ma takiej opcji.
Używam jej, tej mikstury na innych. Choć czasem zabłądzę.
post198522.html#p198522

[eka]

Wstęp (1.cząstka) oraz tytuł (uogólniający + korek niekapek) najbardziej sugeruje, że to wypowiedź podsumowująca czyjeś infantylne wynurzenia na temat zła, łotrów tego świata. Taka protekcjonalna po trosze.
Najciekawsza (dla mnie) jest środkowa część, szczególnie jej końcówka, odwołująca się do filmu "fallen art".
Mordowanie dla sztuki, konkretnie ślepe wykonywanie rozkazów, bezrefleksyjny sadyzm wyraźnie zdegenerowanych (fizyczność i psyche) dowódców i poddawanie się ich woli skaczącym po śmierć żołnierzom. Kadry z ich śmiertelnego lotu wykorzystuje 'reżyser' - chyba najwyższy rangą.
Znam reżysera, który powiedział mi, że arcydzieło filmowe nie może wykorzystywać choćby jednej łzy dziecka. Bo nim być przestaje. I ja się zgadzam
A tu, w fallen art i w wierszu?
Paranoja zła. Akceptacja zła. Normalność.
Timur też tworzył 'dzieło' z odciętych głów każąc budować piramidy.
------------
Nie można być ufajdanym w etykę (tu chrześcijańską), w poczucie odpowiedzialności za zło.
Wręcz odwrotnie.
----------
No i na interpretacji, może chybionej, poprzestanę.

[4hc]

to ciekawe, nie pomyślałem o takiej interpretacji.

powtarzalność, tradycja, np nasza bogata tradycja wojen czy też upijania się. okrucieństwo jako coś naturalnego wśród części naszej populacji.
co jakiś czas ulewa to się gdzieś.

[eka]

powtarzalność, tradycja, np nasza bogata tradycja wojen czy też upijania się. okrucieństwo jako coś naturalnego wśród części naszej populacji.
co jakiś czas ulewa to się gdzieś.

Ale jeśli zatytułowałeś: ja-ty-on-korek niekapek temu ja, temu jemu i temu onu - okrucieństwo się nie uleje, tak?
Czyli można się powstrzymać - zakorkować.
I powstrzymywać okrucieństwo innych, ale na pewno nie uda się, gdy wychodzimy od założenia, że... no cóż, zbrodnia to rzecz najnormalniejsza w naszej populacji. Nie ma czym się przejmować, a już podejmowanie prób naprawy to bełkot zatrutego winą.
Negujesz zasadność powstania każdej etyki piętnującej zbrodnie.
I jurysdykcję.