Nie może istnieć raj bez jabłoni /triolet/

[Liliana]

Nie może istnieć raj bez jabłoni*.
Czym by Adama skusiła Ewa?
Ta stara prawda sama się broni -
nie może istnieć raj bez jabłoni.

Choć Bóg oboje z raju wygonił,
z powodu jabłka z rajskiego drzewa,
nie chcemy raju mieć bez jabłoni.
Konieczna jabłoń, Adam i Ewa.


* słowa z wiersza Miladory

[Gorgiasz]

Tylko że w Piśmie nie nie ma mowy o żadnym jabłku i jabłoni. Jest tylko owoc (peri).
Wiem, wiem. Tradycja.

[alchemik]

Umówmy się, że jabłonie to dziczki po peri.
Raj to ciekawa metafora.
Bowiem zanim oboje skosztowali owocu to, nie byli świadomi, że mogą być świadomi.
Zeszli z drzew.
Prowokacja boska wykonana rękami upadłego Anioła.
Chociaż jako wąż nie posiadał odnóży.
Czy upadłego?

Podniósł ludzkość, dając im zastrzyk intelektu.
Ten zastrzyk przygotował Stwórca o niebywałym poczuciu humoru.
Dlatego i my je mamy na Jego podobieństwo.

[skaranie boskie]

Raj... To takie miejsce, umiejscowione gdzieś powyżej stóp.
Czy koniecznie musi się kojarzyć z jabłkami?
Jeśli użyjemy metafory i umiejscowimy rzeczone jabłka jeszcze dalej od stóp, to nie mam nic przeciw takiemu obrazowi...

[Liliana]

Moi Drodzy - Gorgiaszu, alchemiku, skarańko,
ten triolet napisałam tak z przymrużeniem oka, ale miło, że się przy nim zatrzymaliście.

Diękuję i pozdrawiam serdecznie, Liliana

[abandon]

Sprawnie:)
Choć powtarzane wersy, raczej powinny być tylko delikatnie modyfikowane.

[Paweł D.]

Lekko, czyli tak jak nie lubię, ale lubię ten wiersz, czyli, podsumowując: lubię, podoba się. Lubię dobrze podane inne od mojej bajki, bo wtedy odpoczywam od swojej

[Leon Gutner]

Leo tam lubi jabłuszka .

Z uszanowaniem L.G.

[Nula.Mychaan]

Wow, jak nam się koledzy rozmarzyli
Przeczytałam z przyjemnością

[EdwardSkwarcan]

Zgrabnie Ja popieram modyfikacje