prządka pozaksiężycowa

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

prządka pozaksiężycowa

#1 Post autor: alchemik » 18 lis 2017, 15:40

tej makatki nie powieszę na ścianie
w kuchni
może w sypialni
ale nie
zbyt wiele śladów palców splatających nitki
znajomych do szaleństwa
parzących dotykami

migotliwa czerń zasypująca iskrami
i rozpostarte skrzydła
w upadku
płoną na gwiezdnym szlaku


nie nad Betlejem zawisła
próbuje objąć ramionami

jeżeli kometa to moja
niech dosięgnie
wraz z dinozaurami odejdę

zrobię sobie z niej szalik
chustę
bardziej niż koszula bliską ciału
okryję się
przepełniony obietnicami
usnę
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

prządka pozaksiężycowa

#2 Post autor: Alek Osiński » 19 lis 2017, 1:02

Początek mi się podoba, zwłaszcza końcówka
pierwszej strofy brzmi dobrze, ale później wiersz
traci moc. Tu Betlejem, tam dinozaury,
sprawiają wrażenie dobieranych zbyt losowo,
chociaż przesłanie wydaje się jasne - podmiot
zdaje się na wyroki opatrzności, bez względu
w jakiej formie się objawiają i ufny
bierze ją z dobrodziejstwem inwentarza.

No, to akurat rozsądne podejście;)

Deneve
Posty: 30
Rejestracja: 14 lis 2017, 14:39
Płeć:

prządka pozaksiężycowa

#3 Post autor: Deneve » 19 lis 2017, 1:13

Zabawa lingwistyczna. Łamigłówka, do której kluczem są artefakty ogólnodostępnej wiedzy ogólnej: prządki-mityczne Parki, Betlejem-kometa-narodziny Mesjasza, dinozaury-prehisoria, chusta-Całun z Manoppello.... Groch z kapustą, popis erudycji autora.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

prządka pozaksiężycowa

#4 Post autor: alchemik » 19 lis 2017, 12:40

Makatka – niewielka tkanina dekoracyjna, służąca do zawieszania na ścianach, bądź rozkładania na meblach[1].
Makatki mogą być: dziergane, wyszywane, wykonywane techniką patchworku, a także malowane.
Są często do wzorzyste i wielokolorowe, ale także ubogie, wyszywane pojedynczą nicią na jednobarwnym tle. Przeważnie wzory wykonuje się na specjalnie do tego celu przystosowanej tkaninie bawełnianej lub w przypadku dziergania – wełnianej. Łatwiejszą metodą jest użycie kanwy – tkaniny o regularnym splocie.
Makatki, w zależności od tego co przedstawiają, mogą spełniać odmienne funkcje (np: makatka religijna w odróżnieniu od makatki ludowej, czy też standardowo ozdobnej).
Mogą być w formie obrazów, podkładek, obrusów, serwetek, chusteczek, poszewek, itp.
Motywy zdobnicze zależą w głównej mierze od przeznaczenia i miejsca z którego pochodzą.
Moi koledzy, poeci, określili wiersz jako groch z kapustą.

Nie pociągnęli i nie próbowali odkryć wątku przewodniego tej makatki wierszem.
Deneve słusznie zauważyła nagromadzenie pewnych symboli, memów, w tym wypadku metafor.

Nie są jednak pomieszane i wyznaczają zarówno treść wiersza, jak i obraz tkaniny życia – bardzo szczególnej makaty.

Makatkę opisałem w drugiej zwrotce kursywą. Tę tkaninę, która ma być odnośnikiem do splotu wiersza, który można uznać za metaforyczny opis makaty, lecz sięga głębiej.

Powiedzmy, że to rozwinięta sentencja, które jak wiecie, umieszcza się na makatkach.

W opisie tkanego obrazu mamy granatowe wygwieżdżone niebo i upadającą kometę, może anioła z przetrąconym skrzydłem.
nie nad Betlejem zawisła
próbuje objąć ramionami
Nie nad Betlejem, a więc to nie makata religijna, choć też odnosi się do narodzin.
Nie mesjasza, raczej poety. Może do powtórnych narodzin.
Anioł i kometa w jednym. Niesie zarówno pocieszenie, lecz być może i śmierć.
Dla dinozaurów 66 milionów lat temu była aniołem zagłady. Ale też dzięki niej narodził się człowiek.
To oczywiście dygresja i metafora odchodzenia. A jednocześnie tworzenie nowego świata, życia na zgliszczach poprzedniego.

Mam nadzieję, że nie muszę objaśniać ostatniej zwrotki. Jest dosyć osobista, a odnosi się do realnej prządki, wplatającej w tkaninę ciepło i dotyk.
Ślady palców parzących dotykami.

Jak więc widzicie, wiersz wcale nie jest taki hermetyczny, raczej osobisty.
I w żadnym razie nie pomieszany.
To pewien szczególny rodzaj liryki.
Co właśnie objawia zwrotka ostatnia.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

prządka pozaksiężycowa

#5 Post autor: Lucile » 19 lis 2017, 13:05

Jerzy,
a ja z przyjemnością przeczytałam i odczytałam Twój wiersz.
Leniwy, niedzielny poranek sprzyja nieśpiesznym zamyśleniom i skojarzeniom.
Odautorski komentarz - wyłuszczający niemalże szczegółowo "co autor miał na myśli" - lubię, :)
jako... że sama od nich nie stronię.

Pozdrawiam
Lu - Arachne ;)
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”