w zasłyszanej anegdocie

[witka]

w tobie widzę cały świat mlasnął konsument miłosnej przystawki
oferowanej w jednej z przyjarmarcznych melin
uaktywniając wiele pytań o treści cielesnej i niematerialnej

choćby o konfabulację chłopka któremu ożeniono
kosiarkę i rower w proszku a w powrotnej drodze
zdematerializowane za przyczyną kwaśnego jużci deszczu

pomijam ekfrazę reprodukcji udomowionych zwierząt
w kosmosie z genomem dinozaurów i przeszczepów
cudzej właśności pod kapuśniak a może rój postmeteorów
w nośnikach pamięci bez względu na etyko-estetykę

teraz dla mnie każdy jeżdżący w deszczu cyklista
(ale podchodzące słowo) może być złodziejem
albo uczciwym znalazcą liczącym na znaleźne lajki


https://www.youtube.com/watch?v=0Sa1oymGYDc

[Alek Osiński]

konfabulację chłopa któremu na jarmarku
sprzedano rower w proszku i w powrotnej drodze
rozpuścił go deszcz a ten stał się nośnikiem pamięci
bo pendrive nie przechowałby trzydzieści lat wierszówek

Deszcz nośnikiem pamięci o rowerze w proszku? Super koncept:)

[witka]

No nie taki super koncept.
Z odgapianiem, plagiatowaniem nie ma szans.
Jak to pojedyncze życie.