Mu dała matula sandały nadziane
nadzieją na rychłe wprożenie.
A zżuł mu sandały żwir ścieżyn pokrętnych,
i zdrożył na bezchwał siwizny.
A gdzieżby – na pniu wierzby
duszę odprzedał za buty,
za spodnie na gniezdne wygody.
Moc ludzi rozdeptał na czarcich ciżemkach,
i szczerby jął suszyć na technowirówkach.
A w oknie matuli łkała żarówka.
Lux kurwie grosiwo w woń paliw przemieniał,
plastikiem palemek ocieniał Wanessy –
- na sikor złoty jak kość rozszarpywał,
śniegowy bałwanek rozbielał mu ścieżki,
w mroczności lepliwe jak guma się wpuszczał.
A w oknie matuli łkała żarówka.
Aż ojczul zaprożył w apartamenta
i tętna u syna pod piersią nie wyczuł.
Zbierała bieliznę nadobna Wanessa,
i załkał „Jaś Wędrowniczek” z piersiówki.
A w oknie matuli ścichł płacz żarówki.
Ballada o Jasiu Wędrowniczku
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Ballada o Jasiu Wędrowniczku
No, bardzo po leśmianowsku to brzmi.
To znaczy może Leśmian widziany przez
oszlifowaną przez Spinozę soczewkę.
Zdolna z Ciebie bestia, Pawle.D.
To znaczy może Leśmian widziany przez
oszlifowaną przez Spinozę soczewkę.
Zdolna z Ciebie bestia, Pawle.D.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Ballada o Jasiu Wędrowniczku
No świetny po prostu, cudna gra słowem. Brawo.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Ballada o Jasiu Wędrowniczku
Dziękuję
A tu moja propozycja muzyki do tego tekstu, tzn. nie moja, ale tak sobie mniej więcej to wyobraziłem:
https://www.youtube.com/watch?v=9_So9QyozqQ
Ewentualnie klasycznie, ballada na gitarę. Ale skoro w tekście pojawia się techno, to może pójść tym tropem.

https://www.youtube.com/watch?v=9_So9QyozqQ
Ewentualnie klasycznie, ballada na gitarę. Ale skoro w tekście pojawia się techno, to może pójść tym tropem.