Granat

[alchemik]

to najciemniejszy odcień błękitu
szepcze

szukałeś Anioła?
jestem jego Panem
przyłącz się do alchemicznej uczty
pomieszanych żywiołów

zaciśnij powieki
dziewięć kręgów to dantejska propaganda

zdrada?

bywa tylko zmienne kochanie

zacisnąłem
a jednak
wciąż widzę gwiazdę

zbyt mocno zakochany w sobie
żeby nie pozostać stały
wobec

i wobec jaśniejącej

utkwiła głęboko
dlatego nieważne
czy ogrzewa serce wątrobę czy spodnie
w okolicach rozporka

mój własny żywioł

Upadły!
polizałem twoją ciemną stronę nieba
gorzkawosłodką niestabilną

jak to granat
bądź podmuch supernowej

na rozdartym rozpostartym błękitnym
chmurki

w kształcie owieczki tygrysicy smoka
jedna
przypomina loda na patyku

[tetu]

A co tu się nawyprawiało alchemiku
Wiersz dość głęboki, sięgający tego co nienamacalne, ale w istocie bardzo bliskie.
Akcenty erotyczne skłaniają do rozgryzania wiersza również pod innym kątem niż tylko wszechświat, dobrze.
Po pierwszym czytaniu miałam Ci napisać iż 1w zbędny, bo w połączeniu z tytułem nic nowego nie wnosi, mea culpa, (powinnam oddzielić tytuł, nie łączyć) ale potem się zastanowiłam nad tym tytułowym granatem, który wcale nie musi mieć nic wspólnego z kolorystyką (dla mnie już sam tytuł jest dwuznaczny) prędzej wybuch, rozładowanie emocji, które gdzieś tam się kotłują w peelu.
Jakby nie było ów błękit z 1w doskonale mi pasuje do przynależności w tym konkretnym przypadku, nieba. Kojarzy się też z otwartymi przestrzeniami. W świetle umysłów także:)

polizałem twoją ciemną stronę nieba
gorzkawosłodką niestabilną

jak to granat
bądź podmuch supernowej

No właśnie.

Odważna puenta i sporo znaczeń. Dominują pragnienia, niedosyt, nienasycenie.

przyłącz się do alchemicznej uczty
pomieszanych żywiołów

zaciśnij powieki
dziewięć kręgów to dantejska propaganda

zdrada?

bywa tylko zmienne kochanie

Ten fragment bardzo mi się podoba.
Zabrałeś mnie w tę podróż.
Ciekawy wiersz.

[Henryk VIII]

Witaj,
zajrzeć na Ósme i przy okazji nie odwiedzić/nie zajrzeć do Alchemika? Się nie da.
A zatem: wiersz w moich klimatach, ale podług mnie przegadany.
Pozwól, pogrzebię Ci w Twoim granacie , kursywy mi znikły, ale wyobraź sobie, że są.


to najciemniejszy odcień błękitu
szepcze

szukałeś Anioła?
jestem jego Panem
przyłącz się do alchemicznej uczty
pomieszanych żywiołów

zaciśnij powieki
dziewięć kręgów to dantejska propaganda

zacisnąłem
a jednak
wciąż widzę gwiazdę

zbyt mocno zakochany w sobie
żeby nie pozostać stały
wobec

i wobec jaśniejącej

utkwiła głęboko
dlatego nieważne
czy ogrzewa serce wątrobę czy spodnie

mój własny żywioł

Upadły!
polizałem twoją ciemną stronę nieba
gorzkawosłodką niestabilną

jak to granat
bądź podmuch
supernowej

Tyle starczy - podług mnie. Rozporek jest paskudny, więc nawet mnie nie zapewniaj, że spodnie są nowe, ze sztruksu...
" Upadły" - podług mnie niepotrzebnie wielką literą.
Pozdrawiam Cię kolorowo!

h8

[alchemik]

Paskudny rozporek?
Paskudnie zniekształca męskie spodnie.
Kobiety udają, że nie widzą, kiedy jest rozpychany niewygodnie.
Biorą się na lep, kiedy niewygodne staje się olbrzymio nieprawdopodobne, niewiarygodne.

Dzięki WKM

[tetu]

Kobiety udają, że nie widzą, kiedy jest rozpychany niewygodnie.
Biorą się na lep,

hehe tu się uśmiałam. Drogi alchemiku, kobiety nigdy nie bioą się na lep, chyba że te naiwne, ajm sory (wiem że wyrwałam zdanie z kontekstu:) ) ale to co niewiarygodne i olbrzymio nieprawdopodobne, kobiety analizują, uwierz mi:)
Mnie wiersz ujął swoją dwuznacznością i rozporek mi nie przeszkadza, aczkolwiek faktycznie

wobec

i wobec jaśniejącej

można by coś zredukować

i w miejscu

rozdartym, rozpostartym też. Poza tym nie mam uwag.

[alchemik]

Jesteś jednym z najbardziej poważanych przeze mnie komentatorów na tym piętrze, tetu.
A to całkiem wysokie piętro i całkiem dobra poezja w nie wnika. Ja, jako nagradzany i rozchwytywany komentator, gdzieś tam, gdziekolwiek, ale również tu, wiem co mówię.
Powinnaś nosić odpowiedni mundurek.
A komentowanie, recenzje, jest dynamicznym napędem portalu.
Życzę sobie, żebyś pozostała taka dobra, bo pokochałem Ósme piętro.

[Gorgiasz]

Pod względem poetyckim mi nie odpowiada, ale ten fragment jest znakomity, a w szczególności konkluzja dwóch ostatni w nim wersów (co nie oznacza, że popieram zdradę w jakiejkolwiek formie):

zaciśnij powieki
dziewięć kręgów to dantejska propaganda

zdrada?

bywa tylko zmienne kochanie

[alchemik]

Gorgiaszu, rozumiem Twoje obiekcje w kwestii zdrady. Jako poeta mogłem sobie jednak pozwolić na taki, alternatywny zapis.
Wiele z tego o czym piszę jest prowokacją.
Pod względem poetyckim rozpisuję się bardzo różnie. Sam o tym wiesz, Gorgi. Jestem niespokojnym duchem, który nie zapada się tylko w jedną formę. Zachęcam wszystkich do prób i odwiedzania rożnych form. Jak zauważyłem, jestem niemal jedynym, który tak czyni.
Choć, niejedynym. Z zainteresowaniem śledzę poczynania innych poetów, chętnych do nauki.
Wiersza granat nie uważam za żadne dzieło. Chociaż wart jest dyskusji pod nim.
To ta dyskusja jest wartościowa.

[Nula.Mychaan]

zaciśnij powieki
dziewięć kręgów to dantejska propaganda

zdrada?

bywa tylko zmienne kochanie

Wow to jest rewelacyjne.

wobec

i wobec jaśniejącej

Czegoś mi tu brakuje, zbytnio sie odrywa myśl.
Charakterystyczny dla Ciebie motyw kosmiczny i erotyczny dość ciekawy.

[Marcin Sztelak]

Dobry dwuznaczny wiersz, może nawet szukający usprawiedliwienia, choćby w miłości własnej. Poważny i zabawny, co w tym wypadku jest świetnym połączeniem. Może trochę przeszkadza mi konstrukcja, ale to sprawa entyrzędna.

Pozdrawiam.