#13
Post
autor: eka » 30 lis 2017, 21:17
Gajko, bardzo Cię przepraszam. Sądziłam, że kopiuję Twój wiersz w odpowiedzi, a tymczasem go edytowałam i naniosłam swoją wersję + komentarz.
No zabij mnie albo zrób coś jeszcze gorszego.
Proszę, edytuj sama, usuń moją pisaninę i wklej swój wiersz.
Przepraszam raz jeszcze najserdeczniej.
___________________________________________________
Anno,
czemu bledniesz, gdy noc rozstawia sztalugi?
{uwięziona przez planety,
a przecież nie zawsze purpura
przybiera soczyste barwy.} - nie rozumiem co ma purpura do planet.
Dlaczego liczysz do trzech?
Życie uczy przegrywać, duma z czasem
zwęża aortę i przedsionki, mariaż pozostanie
obłędem.
Anno,
świat nie zawsze ma smutne rysy,
chociaż beztroski malarz wydawał się szcze[ę]śliwy,
rozum rozkruszył gwiazdy, czas
je pozbierać.
______________
Trochę wydłużyłam wersy, bo zastosowane przerzutnie wg mnie niewiele dają, Gajko.
Z wiersza wynika, że planety to rozum, a gwiazdy - szczęście? Tak?
Planety w liczbie mnogiej, bo gwiazdy też?
Kto jest nocnym malarzem? Anna?
Autorka wiersza?
Tu są różne wariacje odczytu. Metafory serca, stąd zapewne rozrusznik w tytule.
Ale skrzenie planet? Jest skrzenie bielejące jako termin medyczny.