Deszczułka
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Deszczułka
Sprawy życia i śmierci znacznie zawężają pole wyboru
zwłaszcza że z górki i las wysoki, a między przecinkami
człowiek się dusi od zapachu igliwia i siana, którego stogi
rozrzucone na polanach, łase bawić się ze słońcem
w ciepło i zimno. Nie, nie liczymy na podpowiedź, mogą
przecież kłamać, próbując ukryć żywiołową naturę i kontakt
sprowadzi się do suchego powitania. Słyszysz, właśnie
tysiąc źdźbeł łamie się naraz i każde zdradza coś ze swojej
historii. Potrafią podnieść na duchu, chociaż ciało raczej
się zapada, ogłupiałe od tak wielu sprzecznych teorii.
I każda słuszna i za każdą gotowe dać sobie głowę uciąć.
Zresztą, co tylko chcesz; przyjdzie czas na mokrą robotę
ale nie wywołujmy jeszcze deszczu, niech myśli, że pada
tylko i wyłącznie, z własnej, nieprzymuszonej woli.
zwłaszcza że z górki i las wysoki, a między przecinkami
człowiek się dusi od zapachu igliwia i siana, którego stogi
rozrzucone na polanach, łase bawić się ze słońcem
w ciepło i zimno. Nie, nie liczymy na podpowiedź, mogą
przecież kłamać, próbując ukryć żywiołową naturę i kontakt
sprowadzi się do suchego powitania. Słyszysz, właśnie
tysiąc źdźbeł łamie się naraz i każde zdradza coś ze swojej
historii. Potrafią podnieść na duchu, chociaż ciało raczej
się zapada, ogłupiałe od tak wielu sprzecznych teorii.
I każda słuszna i za każdą gotowe dać sobie głowę uciąć.
Zresztą, co tylko chcesz; przyjdzie czas na mokrą robotę
ale nie wywołujmy jeszcze deszczu, niech myśli, że pada
tylko i wyłącznie, z własnej, nieprzymuszonej woli.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Deszczułka
Lirycznie i klimatycznie, a za oknem śnieg, więc po przeczytaniu chce się poczuć ten zapach.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Deszczułka
Niesamowity wiersz Alku.
Kiedy mamy już z górki, wszystko wygląda inaczej, choć jest takie samo. Zmienia się psychika, bo jesteśmy coraz bliżej nieuniknionego, ale to nie znaczy, że nie należy oczekiwać niczego więcej od życia, nawet wtedy kiedy czujemy się spełnieni.
Czytam tutaj nie tylko rozważania na temat, co dzieje się z ciałem, z duszą po śmierci, ale także powolne przygotowanie się na odchodzenie.
Tak w ogóle trudno mi wyrazić co czuję, bo wiersz jest tak wyjątkowy, że brak mi słów, rozczuliłeś mnie.
Oczywiście to tylko moja interpretacja Alku, tak go poczytałam.
Bardzo emocjonalny to wiersz dla mnie. Brawo.
Kiedy mamy już z górki, wszystko wygląda inaczej, choć jest takie samo. Zmienia się psychika, bo jesteśmy coraz bliżej nieuniknionego, ale to nie znaczy, że nie należy oczekiwać niczego więcej od życia, nawet wtedy kiedy czujemy się spełnieni.
Czytam tutaj nie tylko rozważania na temat, co dzieje się z ciałem, z duszą po śmierci, ale także powolne przygotowanie się na odchodzenie.
Tak w ogóle trudno mi wyrazić co czuję, bo wiersz jest tak wyjątkowy, że brak mi słów, rozczuliłeś mnie.
Świetna fraza w której zmieściłeś analizę życia i śmierci.Alek Osiński pisze: ↑03 gru 2017, 1:45Słyszysz, właśnie
tysiąc źdźbeł łamie się naraz i każde zdradza coś ze swojej
historii. Potrafią podnieść na duchu, chociaż ciało raczej
się zapada, ogłupiałe od tak wielu sprzecznych teorii.
Oczywiście to tylko moja interpretacja Alku, tak go poczytałam.
Bardzo emocjonalny to wiersz dla mnie. Brawo.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Deszczułka
Witaj,
wspaniały wiersz - plastyczny aż do niesamowitości. Można wszystko zobaczyć, powąchać, usłyszeć. Antropomorfizacja natury dodaje wyrazistości. Uosobienie deszczu ( który MYŚLI) - bardzo oryginalne. Piszesz:" przyjdzie czas na mokrą robotę
ale nie wywołujmy jeszcze deszczu, niech myśli, że pada
tylko i wyłącznie, z własnej, nieprzymuszonej woli." - zakończenie to jednak przyznanie prymatu ludziom, którzy wyprowadzają w pole deszcz, POZWALAJĄC mu na iluzję, czyli wiarę, że coś zależy od niego.
H8
wspaniały wiersz - plastyczny aż do niesamowitości. Można wszystko zobaczyć, powąchać, usłyszeć. Antropomorfizacja natury dodaje wyrazistości. Uosobienie deszczu ( który MYŚLI) - bardzo oryginalne. Piszesz:" przyjdzie czas na mokrą robotę
ale nie wywołujmy jeszcze deszczu, niech myśli, że pada
tylko i wyłącznie, z własnej, nieprzymuszonej woli." - zakończenie to jednak przyznanie prymatu ludziom, którzy wyprowadzają w pole deszcz, POZWALAJĄC mu na iluzję, czyli wiarę, że coś zależy od niego.

H8
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Deszczułka
Pięknie poprowadzony wiersz, przemyca i filozofię, i emocje.
W trzeciej zwrotce rozbuchany relatywizm, ale wers inicjujący liryk przypomina o determinantach wyborów. Bo o nich, o naszych decyzjach jest ten utwór. I o podpowiedziach z obserwacji porządku natury, która może nas zwieść. Żywiołowość, wręcz oszołomienie zamienić się w chłód.
Świadomość karmiona opowieściami, ideami, doświadczeniami z historii - traci orientację, dusi od ich zapachu, wierzy we wszystko.
Takie upojenie życiem, aż po czas 'mokrej roboty'.
Która przyjdzie, odetnie nas od życia/od sprawy. Tak jak narzucone narodziny.
Poza naszymi wyborami.
Nieuświadomiony determinizm kontra świadomy relatywizm.
Prawda i kłamstwo.
I zawężone, ale zawsze pole wyboru, tu powstrzymywanie początku końca, niech nie wie, że od nas jednak coś zależy.
Od nas, deszczułek.
W trzeciej zwrotce rozbuchany relatywizm, ale wers inicjujący liryk przypomina o determinantach wyborów. Bo o nich, o naszych decyzjach jest ten utwór. I o podpowiedziach z obserwacji porządku natury, która może nas zwieść. Żywiołowość, wręcz oszołomienie zamienić się w chłód.
Świadomość karmiona opowieściami, ideami, doświadczeniami z historii - traci orientację, dusi od ich zapachu, wierzy we wszystko.
Takie upojenie życiem, aż po czas 'mokrej roboty'.
Która przyjdzie, odetnie nas od życia/od sprawy. Tak jak narzucone narodziny.
Poza naszymi wyborami.
Nieuświadomiony determinizm kontra świadomy relatywizm.
Prawda i kłamstwo.
I zawężone, ale zawsze pole wyboru, tu powstrzymywanie początku końca, niech nie wie, że od nas jednak coś zależy.
Od nas, deszczułek.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Deszczułka
Rzeczywiście klimatyczny wiersz. O regułach wyboru i determinizmie, relatywizmie itd. rozpisała się eka.
Rozmowa igły ze stogiem siana jest w rzeczy samej magiczna.
Igły, czy też deszczułki?
Igła się skrywa głęboko ucieka od ciekawskich poszukujących, w ukryciu pokazując za sprawą magnetyzmu północ.
Deszczułka zapada się w miękkie, rozpiera, podtrzymuje, niczego nie pokazuje, jednak za sprawą magii wyobraźni przywołuje.
Jako wywołujący deszcz, przywołujący z nieba skrytego w marzeniach, za pomocą woli (woli albo magii - na jedno wychodzi), ten który wybiera i przywołuje, powinien zwać się chyba deszczółką.
Ale to Twoja licentia poetica, Alku.
Tak naprawdę to poeta wybiera by stwarzać. Niech będzie kontrowersyjna deszczułka, w innym znaczeniu artefakt z kawałka żywego kiedyś drzewa okolicznej puszczy, tak jak siano, to żywa kiedyś trawa z okolicznych łąk.
Mokra robota.
Deszczółka sprowadza deszcz, a deszczułka zostanie kiedyś fragmentem wieka trumny. Żywe w konsekwencji zawsze zmienia się w martwe, aby powrócić do życia w kolejnym cyklu natury.
I to wszystko w obrazach, oraz muzyce źdźbeł.
Naprawdę dobry kawałek poezji, Alku.
Rozmowa igły ze stogiem siana jest w rzeczy samej magiczna.
Igły, czy też deszczułki?
Igła się skrywa głęboko ucieka od ciekawskich poszukujących, w ukryciu pokazując za sprawą magnetyzmu północ.
Deszczułka zapada się w miękkie, rozpiera, podtrzymuje, niczego nie pokazuje, jednak za sprawą magii wyobraźni przywołuje.
Jako wywołujący deszcz, przywołujący z nieba skrytego w marzeniach, za pomocą woli (woli albo magii - na jedno wychodzi), ten który wybiera i przywołuje, powinien zwać się chyba deszczółką.
Ale to Twoja licentia poetica, Alku.
Tak naprawdę to poeta wybiera by stwarzać. Niech będzie kontrowersyjna deszczułka, w innym znaczeniu artefakt z kawałka żywego kiedyś drzewa okolicznej puszczy, tak jak siano, to żywa kiedyś trawa z okolicznych łąk.
Mokra robota.
Deszczółka sprowadza deszcz, a deszczułka zostanie kiedyś fragmentem wieka trumny. Żywe w konsekwencji zawsze zmienia się w martwe, aby powrócić do życia w kolejnym cyklu natury.
I to wszystko w obrazach, oraz muzyce źdźbeł.
Naprawdę dobry kawałek poezji, Alku.

* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Deszczułka
Jak zawsze z przyjemnością, Alku. Zazdroszczę Ci daru "władania słowem" 

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Deszczułka
Wow, wow, wow
Tyle pięknych obrazów i tyle niesamowitych emocji budzi Twój wiersz.
To właśnie nazywam Poezją przez duże P
Tyle pięknych obrazów i tyle niesamowitych emocji budzi Twój wiersz.
To właśnie nazywam Poezją przez duże P
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- 4hc
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
- Płeć:
Deszczułka
czemu wy tak dziwnie przerzucacie te wersy? czego to ma nadawać? poetyckości?
słyszysz, właśnie
po co to właśnie? przez ilość znaczeń ja jako czytelnik czuję się zagubiony, słowo właśnie wybija mnie z wiersza,
zdradza coś ze swojej
i co? co to daje że historię przerzuciłeś? takie to niesamowite? tylko, że w pierwszym odruchu brzmi głupio, bo może zdradza coś ze swojej ... co innego chciałeś zasugerować? żonę ? naturę? ideologię?
dla mnie to wiersz o niczym, napisany jakąś techniką łamania wersów i prób popisu.
pozdrawiam
słyszysz, właśnie
po co to właśnie? przez ilość znaczeń ja jako czytelnik czuję się zagubiony, słowo właśnie wybija mnie z wiersza,
zdradza coś ze swojej
i co? co to daje że historię przerzuciłeś? takie to niesamowite? tylko, że w pierwszym odruchu brzmi głupio, bo może zdradza coś ze swojej ... co innego chciałeś zasugerować? żonę ? naturę? ideologię?
dla mnie to wiersz o niczym, napisany jakąś techniką łamania wersów i prób popisu.
pozdrawiam
moje zdanie to moje zdanie
nie lubię poezji - lubię placki
nie lubię poezji - lubię placki
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Deszczułka
„Sprawy życia i śmierci znacznie zawężają pole wyboru, zwłaszcza że z górki i las wysoki, a między przecinkami człowiek się dusi od zapachu igliwia i siana, którego stogi rozrzucone na polanach, łase bawić się ze słońcem w ciepło i zimno. Nie, nie liczymy na podpowiedź, mogą przecież kłamać, próbując ukryć żywiołową naturę, i kontakt sprowadzi się do suchego powitania. Słyszysz, właśnie tysiąc źdźbeł łamie się naraz i każde zdradza coś ze swojej historii. Potrafią podnieść na duchu, chociaż ciało raczej się zapada, ogłupiałe od tak wielu sprzecznych teorii. I każda słuszna, i za każdą gotowe dać sobie głowę uciąć. Zresztą, co tylko chcesz; przyjdzie czas na mokrą robotę. Ale nie wywołujmy jeszcze deszczu, niech myśli, że pada tylko i wyłącznie, z własnej, nieprzymuszonej woli”.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.