Poezja w czasie rzeczywistym

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Poezja w czasie rzeczywistym

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 30 lis 2017, 17:28

Płytko:

Pomiędzy nami tylko parę metrów
słów. Z potknięciami
o niedoszły próg.

Ale: facetowi ciężej się pogodzić,
mimo wszystko.

Oraz inne usprawiedliwienia,
jak miłość po grób.

Głęboko:

Czego bym nie zrobił nie zniosę
jajka. Tylko skorupki
na czarną godzinę
Lub noc.

Jednak jest nadzieja, nawet
jeśli jej nie odnajduję
– kurza ślepota.

Prawda:

Na koniec;
nie ma znaczenia.

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Poezja w czasie rzeczywistym

#2 Post autor: nie » 30 lis 2017, 17:44

Trzeci opublikowany utwór w ciągu tygodnia. Zamykam temat do poniedziałku.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Poezja w czasie rzeczywistym

#3 Post autor: eka » 05 gru 2017, 12:24

Cóż oznacza tytuł?
Poezja w czasie może przetrwać, vide liryka starożytnych, do której się wraca jak do źródeł toposów, czyni odniesieniem, zamyka w okładkach podręczników i na tle tak często zmienianych list lektur obowiązkowych – ma się całkiem dobrze.
Oczywiście przeważająca część, grubo ponad 90% stworzonej poezji zapewne nie przetrwało... czasu rzeczywistego. Bo tak na pierwszy rzut oka rozumiem tytuł. Poezja tu i teraz.
Świadectwo prawdy.
Czy przetrwa tylko taka, której udało się wchłonąć teraźniejszość?

Wiersz Marcina jest trójdzielny. Konstrukcja przestrzeni/sytuacji lirycznej jest wertykalna, ale od poziomu ziemi, żadne tam wzloty w Pegazowe nieba, czyli wyróżnia tylko: miejsce płytkie, głębokie, miejsce prawdy.

No to popatrzmy, jak podmiot określa poziomy poezji czasu rzeczywistego:

Płytko:

Pomiędzy nami tylko parę metrów
słów. Z potknięciami
o niedoszły próg.

Ale: facetowi ciężej się pogodzić,
mimo wszystko.

Oraz inne usprawiedliwienia,
jak miłość po grób.

Już tylko pobieżne czytanie wyławia wyraźny akcent osobisty wyznania a nie uniwersalny, zatem moje rozważania z początku postu można o kant... : )
Ocena płytkości dotyczy - jeśli dobrze odczytuję metaforę, nota bene bardzo udaną – odległości między adresatką a podmiotem. Niedaleko mają od siebie, przestrzeń mierzona tylko na kilka metrów słów, wypowiedzianych lub... zapisanych.
Zawierają coś, co sprawia, że bohaterowie nigdy nie spotkali się na jednym progu (domu?).
Wina jest obopólna, ale... kursywa i dwa kolejne wersy po niej, mówią, że podmiotowi wybaczenie po zapewnieniach miłości do grobowej deski przychodzi trudniej.
Płytko tutaj? Jeżeli kogoś kochamy, tak naprawdę, to powinniśmy mu/jej wybaczyć wszystko? Miłość ma być bezwarunkowa? Może to płytkość zamieniłoby w głębię relacji?

Głęboko:

Czego bym nie zrobił nie zniosę
jajka. Tylko skorupki
na czarną godzinę
Lub noc.

Jednak jest nadzieja, nawet
jeśli jej nie odnajduję
– kurza ślepota.

Głęboko jest nadzieja.
Trochę zabawne skojarzenia ma metafora z jajkiem. Ale warto przyjrzeć się jej bliżej.
Jajo – symbol początku życia. W nim, zapłodnionym, jest potencjał. Jest szansa na głębokie utrwalenie związku w postaci... dziecka? A może wspólnie pisanej poezji czasu rzeczywistego, wspólnych wierszy?
Nie wiadomo, wiersz nie precyzuje, ale podmiot obnaża swoją bezradność.
Ona, partnerka, może tylko owo 'jajo' znieść.
I jest na to nadzieja, nawet jeśli peel jej nie widzi. Nie potrafi dostrzec.

Część trzecia mini tryptyku:

Prawda:

Na koniec;
nie ma znaczenia.

Płytko czy głęboko między nimi?
Jeśli nie ma znaczenia to pytanie, wszystko jest dobrze. Nieważne jak, ważne że poezja czasu rzeczywistego ich, bohaterów, obejmuje.
Bo grafomania zawsze jest banalna, pobieżna, bazuje na czymś nieprawdziwym, skopiowanym, nieprzeżytym. Metry fałszu.

Zupełnie odwrotnie niż w tym wierszu. Warto nad nim się zamyślić. Kawał dobrej poezji.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Poezja w czasie rzeczywistym

#4 Post autor: Alek Osiński » 06 gru 2017, 14:34

Raz płytko, raz głęboko
jak sinusoida zbudowana wokół osi
współrzędnych, którą jest prawda,
trochę też jak skala doznań.
W obliczu fali i jej infradźwięków
atakujących zmysły, prawda przestaje być
zauważalna, a przecież i ślepa kura
wydziobuje czasem jej ziarna.

Interesujące :beer:

Awatar użytkownika
jaguar
Posty: 364
Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04

Poezja w czasie rzeczywistym

#5 Post autor: jaguar » 06 gru 2017, 19:05

Użyłeś: "nie zniosę jajka" i popsułeś powagę wiersza. No i jak ja mam teraz się wczuć w wiersz? Mówię serio, czasami jeden rekwizyt, jedna fraza nie taka i zmienia się podejście czytelnika do całego tekstu. Każde słowo w poezji może być niewypałem i z każdym słowem trzeba jak z jajkiem. Podoba mi się to, że wyszczególniłeś "inność" między odczuciem męskim a damskim, tak prosto i szczerze ("facetowi ciężej się pogodzić mimo wszystko oraz inne usprawiedliwienia, jak miłość po grób") - bo jakoś ostatnio tego w poezji brak, a to jest strasznie ciekawy aspekt. Jesteśmy, kobiety i mężczyźni, wrzucani ostatnio do jednego worka odbierana świata) Pozdrawiam serdecznie.

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

Poezja w czasie rzeczywistym

#6 Post autor: Nula.Mychaan » 12 gru 2017, 22:21

Lubię Twoje wiersze i zwykle znajduję w nich coś dla siebie. Tym razem też znalazłam :)
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

Poezja w czasie rzeczywistym

#7 Post autor: biegnąca po fali » 13 gru 2017, 22:42

Jesteś Autorem do którego wierszy się wraca.
Warto.
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”