Nieważkość.

[Karma]

Cicho być, Marcińsko TY! :P

[Marcin Sztelak]

A na ulicach cicho, sza...

[Karma]

ulice są martwe, chyba, że powie inaczej

[Henryk VIII]

Witaj!
Siedzę sobie ja nocnie nad Twym wierszem - i myślę nad nim... Wiersz jest bardzo w porządku. I marchewka tak samo. Wszystkim nam są potrzebne marchewki. Ale wiersz, choć oczywiście bardzo w porządku, coś... inny - pomimo, iż nie hołduję zwolennikom łączenia tekstu z autobiografią autorów, a wręcz odcinam się od takich postaw - na tyle, na ile jest to możliwe, oczywista ( por. np. Jan z Czarnolasu) tutaj, zapewne tylko dlatego, że mnie chwilę nie było, jakoś ostrzej dostrzegam różnicę - a ponieważ wszyscy podlegamy prawidłom zmian, nie umiem się, wbrew sobie!, ustrzec od przeświadczenia, że minimalna ( a jednak!) zmiana w klimatach poetyki łączy się jakoś z jakąś zmianą natury osobistej - przepraszam bardzo za szczerość . Jeśli ta zmiana ( życiowa) jest podług Twej woli i myśli - to cieszę się z Tobą! Co konstrukcji tekstu mam tylko jedną uwagę, uważam , iż jednak... lepiej zamienić " bezpieczny" na " bezpiecznie" ...
Ukłony henrykowskie
H8

[Karma]

U mnie nie ma podmiotów lirycznych, drogi Henryku. Jest Podmiot Autorski, w każdym tekście. A zmiana, o której mówisz, to fakt, że postanowiłem, ba! Odważył się raczej w końcu pisać o tym, co dla mnie najważniejsze. Bo wcześniej się bałem, że to nie wyjdzie. Pisanie o nich, znaczy. A teraz już się nie boję dzięki za wizytę

[eka]

Pamiętam Twoją prozę poetycką (jeszcze z Wrzeszczy), i widać ewolucję w czasie, upraszczanie przekazu, ucieczkę od klimatycznych mega metafor, poprawę stanu emocjonalnego, chyba dzięki szerszym doświadczeniom, odejmującym ciężar istnienia.
Nawet jeśli nadzieja to tylko: marchewka, to wyjście ze studni, nietopienie się, bo woda w innym stanie skupienia i pełno domysłów. Ale nadających kierunek.
Poczucie bezpiecznej ciągłości.
Niech trwa:)

[Karma]

Trudno pisać mega metafory dla dzieci, Ewo.
Bo niby jak to tak? Co One z tego zrozumieją.

A co do - kwestia nie zwracania uwagi na to, czego się nie ma
a bardziej na to, jakie to cholerne szczęście Je mieć.

Dzięki.

[eka]

Dziewczynom zinterpretowałam, że dedykacja co najmniej dla 'poważnie' nastoletnich:) I oczywiście bez żadnych powiązań rodzinnych.
Sorry. Ale w zasadzie, nie mam powodu. Wiersz dla dzieci teraz zdecydowanie za trudny.
Kiedy dorosną - jak znalazł.

[Karma]

Wujek Marcin jednak powinien podpowiedzieć. Stępia Ci się instynkt :p

I mam mądre dzieci, wrażliwe. Po wujku

[eka]

Zawleczkę popraw, zamiast mędrkować.
Dla osiemnastek dajmy na to, jesteś starym facetem:)