Pytanie o małą rewolucję. Ankieta.

[ryba]

cytat wypowiedzi "nie" wkleił mi się dubeltowo - przepraszam

[lczerwosz]

trzeba tymczasową regulację pisać do regulaminu i będzie jasne.

[ryba]

W wierszach białych opublikowano w tygodniu:
13-19 listopada - 33 wiersze
20-26 listopada - 26 wierszy
27-3 grudnia -26 wierszy
4-10 grudnia - 16 wierszy.
Ciekawe, że liczba publikowanych wierszy spadła dopiero w ostatnim tygodniu
Warto by policzyć więcej jak ktoś ma czas.

O ile dobrze zrozumiałam intencje inicjatora "rewolucji", właśnie zmniejszenie ilości publikacji miało mieć dobroczynny wpływ na jakość ósmego piętra.
Chodziło o zwiększenie aktywności komentujących, pobudzenie "biernych" dotąd użytkowników do aktywnego komentowania/współdziałania w tworzeniu
wstawianych tekstów oraz/i podniesienie jakości ((szeroko rozumianej) publikowanych komentarzy.
Czy tak się stało? Na moje (laicke oko) nastąpił zastój, zapanowała nuda... pod każdym względem

[nie]

A propos doprecyzowania znaczeń nowych zasad.
Istnieje sposób, według którego użytkownik może w prosty sposób dowiedzieć się, czy jest uprawniony do następnej publikacji. Wystarczy, że odpowie sobie na pytanie: Czy w ciągu ostatnich siedmiu dni opublikowałem więcej niż jeden utwór? Jeżeli odpowiedź brzmi 'tak', to znaczy, że jeszcze nie czas na publikację kolejnego. Jeżeli odpowiedź brzmi 'nie', to znaczy, że może publikować.

To oznacza, że dwa utwory w ciągu ostatnich siedmiu dni, rybo.

[nie]

Czy tak się stało? Na moje (laicke oko) nastąpił zastój, zapanowała nuda... pod każdym względem

A w czym się przejawia owy zastój i nuda?
Czy brakuje utworów do zrecenzowania?

[witka]

Jest jak na poznańskim weselu.
Podano chleb.
Starościna zapowiada, że zaraz przyniosą kurę.
Frekwencja zjada chleb, przynoszą kurę.
Ta zjada okruchy.
Koniec wesela.
Ale pochlalim.

[skaranie boskie]

Ostateczna wersja: dwa teksty w tygodniu kalendarzowym

[nie]

Czyli trzydziesta dziewiąta zmiana zasad liczenia dwóch utworów i kolejna kpina z użytkownika. Bez żadnej konsultacji.

Wyłączam się z projektu.
Róbcie, co chcecie.

[skaranie boskie]

Nie wyłączaj się, tylko zastanów.
Do tej pory każdy proponował inny system. Postanowiłem ujednolicić.
Myślę, że liczenie tygodni kalendarzowych jest łatwiejsze, niż pamiętanie każdemu, ile dni minęło od jego ostatniej publikacji. Tydzień, to tydzień. Od poniedziałku do niedzieli. Najprościej.

[skaranie boskie]

A skoro prawie miesiąc trwało ustalanie sposobu liczenia, proponuję okres próby o ten miesiąc przedłużyć. Nie upieram się, tylko proponuję. Decyzję pozostawiam pomysłodawcy, czyli nie.