Niuanse semantyki wbijane
pod paznokcie, cowieczorna tortura
przechodząca w dojście.
Niestety do stanu skruchy.
Fałszywej, ale to też policzone
w poczet rozgrzeszeń.
Z naciskiem na nieodbyte
pokuty oraz pielgrzymki.
Do miejsc nieoznaczonych
na mapie. Błąd kartografa
wołający o pomstę.
Tylko niebo nieczynne, w godzinach
pracy. Taki figielek, zupełnie niczym
lista rzeczy do niezrobienia.
W każdym roku.
Za to kalendarze pełne słodkich
kociaków, aż nachodzi ochota
na miseczkę mleka.
Zdarza się
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Zdarza się
Memento mori rzekłby Wołlodyjowski.
Kameduła.
Kameduła.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Zdarza się
Rozbrajająca ta końcówka.Marcin Sztelak pisze: ↑14 gru 2017, 14:44Za to kalendarze pełne słodkich
kociaków, aż nachodzi ochota
na miseczkę mleka.
Kupiłeś mnie Marcinie.
Z interpunkcją wiersza się tylko nie zgadzam
co do pryncypiów;)
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Zdarza się
Puenta rzeczywiście genialna 

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Zdarza się
Czytanie bez ciągłych, mocnych przystanków zapewniają dłuższe wersy.
No to spróbowałam:)
Niuanse semantyki wbijane pod paznokcie, cowieczorna tortura
przechodząca w dojście, niestety, do stanu skruchy. Fałszywej,
ale to też policzone w poczet rozgrzeszeń.
Z naciskiem na nieodbyte pokuty oraz pielgrzymki do miejsc nieoznaczonych
na mapie. Błąd kartografa wołający o pomstę. Tylko niebo nieczynne,
w godzinach pracy. Taki figielek,
zupełnie niczym lista rzeczy do niezrobienia. W każdym roku. Za to kalendarze pełne
słodkich kociaków, aż nachodzi ochota
na miseczkę mleka.
_____________________________________
No to spróbowałam:)
Niuanse semantyki wbijane pod paznokcie, cowieczorna tortura
przechodząca w dojście, niestety, do stanu skruchy. Fałszywej,
ale to też policzone w poczet rozgrzeszeń.
Z naciskiem na nieodbyte pokuty oraz pielgrzymki do miejsc nieoznaczonych
na mapie. Błąd kartografa wołający o pomstę. Tylko niebo nieczynne,
w godzinach pracy. Taki figielek,
zupełnie niczym lista rzeczy do niezrobienia. W każdym roku. Za to kalendarze pełne
słodkich kociaków, aż nachodzi ochota
na miseczkę mleka.
_____________________________________