Msza za zakład zamknięty

[Marcin Sztelak]

Zmiłuj się Panie, nad kim zechcesz,
my ze swej strony obiecujemy poprawę
i całe naręcza kwiatów. Z papieru.

Światła gasną, na korytarzach cienie
przeczesują kąty. Zapomniane przekleństwa
odbijają się od szczelnie zamkniętych okien.

Nadzy pośród niespełnionych modlitw
popadają w prywatne niebyty.
Niedostępne dla postronnych piekła i niebiosa.

Tylko że bez różnicy. Bełkot wciśnięty
w wąski przesmyk gardła nadal nic nie znaczy.
Za ścianą następna ściana,
aż do cienkiego dna, a może sedna rzeczy.

Na szczęście demony już śpią,
snem sprawiedliwych. Naiwnie można wierzyć,
że już nie wrócą.

Nie miłuj się Panie. Znieczul.

[witka]

Przeczytał się.

[Nula.Mychaan]

Bardzo mi się podoba,

Bełkot wciśnięty
w wąski przesmyk gardła nadal nic nie znaczy.
Za ścianą następna ściana,
aż do cienkiego dna, a może sedna rzeczy.

ten fragment zabieram ze sobą

[lczerwosz]

Marcinie, bardzo dobra jest Twoja interpretacja samotności, niemożności, beznadziei, bez kresu czy terminu. Gdy jutro oznacza takie samo dzisiaj.
Niedawno rozmawiałem z osobą nękaną nieistniejącymi bytami. Trudno jest potem odróżnić dzień od snu

[Henryk VIII]

Witaj,
mocny, gorzki tekst.

H8

[Alga]

Twój wiersz, Marcinie, bardzo przemawia swoją nienachalną obrazowością. Nie przekonuje na siłę, tylko maluje wnętrze głowy.
I ta klamra z rezygnacji, z wyboru.

Zastanawia mnie ten fragment:

"Nadzy pośród niespełnionych modlitw
popadają w prywatne niebyty.
Niedostępne dla postronnych piekła i niebiosa."

postronni [wobec, dla] kogo czego? piekła i niebios
czy
byty niedostępne dla postronnych, takie jak/czyli piekła i nieba (l.mn.) ale ta wersja składniowo nie od razu mi wchodzi.

I "Tylko, że bez różnicy" jest dla mnie zbyt potoczne, z innego rejestru językowego.
Niemniej, całość na duże TAK!

Pozdrawiam

[Gloinnen]

Bardzo dobry wiersz, na szczęście bez sentymentalizmu. Jak sekcja zwłok.

Za ścianą następna ściana,
aż do cienkiego dna, a może sedna rzeczy.

A to jest wisienka na torcie.

Pozdrawiam, Glo.