transatlantyk i Morze Czerwone - fileton

[witka]

oni wiedzieli że szlachetność sklasyfikował Mendelejew
a parchy ze wschodu na St. Louis to mógłby być precedens
w amerykańskim rycie Talmud obnażony
teraz łykiem z drzewa wiadomości
tych sprawiedliwych karmią się drukarze i pismaki
a głupki opite niczym chłop pańszczyźniany w karczmie
u Jankiela jak zawsze poszli do nagonki
co nie jest śmieszne skoro chcą zrobić kolejny geszeft na próchnie
w New York a w Tel Awiwie Tewje Mleczarz pokornie ssie tatarski kumys
i jak taper za obietnicę jarłyku rzępoli do libretta Kurułtaju Moskwy
który się zasiedział zwąchał w syryjskich baziach.

[Lucile]

Witka,
w ciekawej formie poruszyłeś temat, ostatnio coraz bardziej aktualny.
Raczej przemilczane, by nie powiedzieć skrzętnie ukrywane (albo znane tylko tym, którzy chcą wiedzieć i znać stanowiska rożnych stron) dramatyczne fakty, z okresu tuż przez wybuchem II wojny światowej. Historię o tym, jak rząd – najpierw Kuby – a potem USA nie przyjął około tysiąca żydowskich uciekinierów z III Rzeszy Niemieckiej. Ci, zapłaciwszy niemałe sumy, wsiedli na luksusowy, niemiecki liniowiec St. Louis, spodziewając się że rozpoczną nowe, bezpieczne życie w Ameryce Północnej.
I co, prezydent F.D. Roosevelt razem z Departamentem Stanu uznali tych uciekinierów za element niepożądany, mogący stanowić obciążenie dla budżetu państwa. Czyli, ci europejscy Żydzi nie pasowali do kreowanego wizerunku amerykańskiego społeczeństwa? Tak mam to rozumieć? Toż to był czysty antysemityzm.
Ówczesny inspektor Wydziału ds. Imigracji w Miami na Florydzie, W. Thomson, tak m. in. pisał:
... St. Louis nie otrzyma zgody na cumowanie tutaj, ani w żadnym innym porcie USA...
Transatlantyk został zawrócony, a jaki los spotkał większość pasażerów... znamy z historii.

W 2011 roku w Departamencie Stanu USA gościła garstka ocalałych pasażerów tego liniowca, ale nie znalazłam żadnych medialnych przekazów, by ich przeproszono.
Ale tego nie wiem na pewno.

Dzięki Witka, lubię Twoje - w wersy ujęte – odwoływania się i przypominania historii... ludzkich zachowań.

Pozdrawiam
Lu

[witka]

Rafał Ziemkiewicz napisał, posadzone w polskim odpowiedniku Yad Vashem drzewa dla Zydów ratujących Polaków rosną na Pustyni Błedowskiej myśląć o ich zachpwaniach po wkroczeniu krasnoarmirejców, a potem o działalności Bermannów, Hummerów, Michnika w sądowo-ubowskiej korporacji.

Nie przeszkadza to tej samej bogatej żydowskiej diasporze, która miała gdzieś pobratymców (ubogich parchów ze wschodu) w czasie wojny,teraz rościć sądownie prawa do majątku po nich.
Bez pokreństwa w lini prostej.
Chcą przejąć kilkadziesiąt procent masy naszego majątku narodowego.

No a klerków - pożytecznych idiotów ci u nas dostatek.

Dzięki za słowo.

[Lucile]

Nie przeszkadza to tej samej bogatej żydowskiej diasporze, która miała gdzieś pobratymców (ubogich parchów ze wschodu) w czasie wojny,teraz rościć sądownie prawa do majątku po nich.
Bez pokreństwa w lini prostej.
Chcą przejąć kilkadziesiąt procent masy naszego majątku narodowego.

owszem, mam tego świadomość, a czas pokaże, gdzie to zajdzie, czyli - jak zawsze - o tempora, o mores!

Uzupełnienie,
i nikt rozumny nie ma wątpliwości, ze gra idzie o kasę, wielką kasę.

[Marcin Sztelak]

Faktycznie felieton, dziś bardzo aktualny, dobrze, że to poezja, bo podpadłbyś pod parę idiotycznych ustaw, np. najnowszą polską.
Owszem przeproszono, tylko na... martwemu, który już czuł się ocalony przeprosiny?
I nie to nie jest śmieszne, to normalne kurestwo, ale na tymże właśnie oparta jest cywilizacja...

Pozdrawiam.

[witka]

Znalazło się głębsze dno, myślę właściwsze.
Putin obiecał trzymać za ryj Iran and COMPANY.

[Nula.Mychaan]

Witka zaskoczyłeś mnie taką formą wiersza nietypowy i zrozumiały
Podoba mi się

[witka]

Miło mi Nulka.
Dziękuję.