Jebór
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Jebór
sąsiad otulany przez Puszczę Kampinowską
łebski taryfiarz podrzucał mnie w takie rejony
gdzie istotny był dobór naturalny wideł a nie widelca
żonę wziął z wianem nieprzechodzonego wieku
przez dwa lewe sutki miała nierówno pod bluzką
jeszcze niewygenerowane lewarowanie bioder
kiedyś zabrakło flaszki do odcedzania szumowin z asfaltu
siadł na rower ona ustawiła się w poprzek drogi
jak wypięta przyczepa z naostrzoną motyką
o kącie natarcia pod nieprzemijające słońce
a gdy powiedział
Jadzia na chuj mi twoja miłość
wiedziałem że to było odnowienie przysięgi
łebski taryfiarz podrzucał mnie w takie rejony
gdzie istotny był dobór naturalny wideł a nie widelca
żonę wziął z wianem nieprzechodzonego wieku
przez dwa lewe sutki miała nierówno pod bluzką
jeszcze niewygenerowane lewarowanie bioder
kiedyś zabrakło flaszki do odcedzania szumowin z asfaltu
siadł na rower ona ustawiła się w poprzek drogi
jak wypięta przyczepa z naostrzoną motyką
o kącie natarcia pod nieprzemijające słońce
a gdy powiedział
Jadzia na chuj mi twoja miłość
wiedziałem że to było odnowienie przysięgi
Ostatnio zmieniony 05 lut 2018, 18:03 przez witka, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
jebur
Bardzo dobry, z puentą, która mnie powalił, ale jak ktoś powiedział: nie mów, o miłości zostaw to poetą.
No jebur jak nic.
Pozdrawiam.
No jebur jak nic.
Pozdrawiam.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
jebur
Zgadzam się z Marcinem, że to dobry wiersz.
Powiem nawet, że bardzo dobry, bo to nie jakiś przechodzony, powtarzalny liryk.
To liryk surowy jak okolice sąsiada.
Jak przechodzona Jadźka o dwóch lewych cipkach.
Wiersz oryginalny z niemożliwą podróbą.
Jurek
Powiem nawet, że bardzo dobry, bo to nie jakiś przechodzony, powtarzalny liryk.
To liryk surowy jak okolice sąsiada.
Jak przechodzona Jadźka o dwóch lewych cipkach.
Wiersz oryginalny z niemożliwą podróbą.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- teo
- Posty: 253
- Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23
jebur
Zgadzam się. Bardzo dobry wierszMarcin Sztelak pisze: ↑02 lut 2018, 14:37Bardzo dobry, z puentą, która mnie powalił, ale jak ktoś powiedział: nie mów, o miłości zostaw to poetą.
No jebur jak nic.
Pozdrawiam
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
jebur
Nie znam się.
Nigdy nie zamawiałem lalek.
Przysyłają mi je hurtem pod różne, zmieniane adresy.
Ponoć w kwestii oceny przydatności do spożycia.
Wiem to od, zmienianych przy okazji, sąsiadów, do których trafiają.
Sąsiedzi nie skarżą się na felery, ale nie chcą powiedzieć nic więcej o przydatności.
Nie ufają mi, bo znają zbyt krótko.
A przede wszystkim, dlatego że jestem dziwolągiem.
Poetą.
Ciekawe, jak Ty wytrzymujesz z sąsiadami.
Taki osiadły.
Niewątpliwie też jesteś poetą, choć dopiero szukasz drogi.
Ja swojej drogi nie znam, bo wybieram kierunki na chybił trafił.

Nigdy nie zamawiałem lalek.
Przysyłają mi je hurtem pod różne, zmieniane adresy.
Ponoć w kwestii oceny przydatności do spożycia.
Wiem to od, zmienianych przy okazji, sąsiadów, do których trafiają.
Sąsiedzi nie skarżą się na felery, ale nie chcą powiedzieć nic więcej o przydatności.
Nie ufają mi, bo znają zbyt krótko.
A przede wszystkim, dlatego że jestem dziwolągiem.
Poetą.
Ciekawe, jak Ty wytrzymujesz z sąsiadami.
Taki osiadły.
Niewątpliwie też jesteś poetą, choć dopiero szukasz drogi.
Ja swojej drogi nie znam, bo wybieram kierunki na chybił trafił.


* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
jebur
Postanowiłem zapisać ten komentaż w formie ułamka niewłaściwego
Nie znam się.
Nigdy nie zamawiałem lalek.
Przysyłają mi je hurtem pod różne, zmieniane adresy.
Ponoć w kwestii oceny przydatności do spożycia.
Wiem to od, zmienianych przy okazji, sąsiadów, do których trafiają.
Sąsiedzi nie skarżą się na felery, ale nie chcą powiedzieć nic więcej o przydatności.
Nie ufają mi, bo znają zbyt krótko.
A przede wszystkim, dlatego że jestem dziwolągiem.
Poetą.
Niewątpliwie też jesteś poetą, choć dopiero szukasz drogi.
Ja swojej drogi nie znam, bo wybieram kierunki na chybił trafił.

_________________________________________________________________________________
Ciekawe, jak Ty wytrzymujesz z sąsiadami.
Taki osiadły.
Nie znam się.
Nigdy nie zamawiałem lalek.
Przysyłają mi je hurtem pod różne, zmieniane adresy.
Ponoć w kwestii oceny przydatności do spożycia.
Wiem to od, zmienianych przy okazji, sąsiadów, do których trafiają.
Sąsiedzi nie skarżą się na felery, ale nie chcą powiedzieć nic więcej o przydatności.
Nie ufają mi, bo znają zbyt krótko.
A przede wszystkim, dlatego że jestem dziwolągiem.
Poetą.
Niewątpliwie też jesteś poetą, choć dopiero szukasz drogi.
Ja swojej drogi nie znam, bo wybieram kierunki na chybił trafił.


_________________________________________________________________________________
Ciekawe, jak Ty wytrzymujesz z sąsiadami.
Taki osiadły.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka