tuż przed muśnięciem przedsłowa z klawiatury wybieranego roku w miesiącu

Wiadomość

alchemik · #1 Post autor: **alchemik** » 04 lut 2018, 17:36

oblekłem wobec zakażeń i skażeń
tych na dzień dobry - XXI
wiek w dzień odległy od poczęcia
i narodzin

doń
w dłoń krzyk
w krzyk
przez gumową rękawiczkę
dla nowej niezażartej japy

niepotrzebnie chyba
oprócz zbieranych grzybów
głównie w lesie nic oprócz jędrnych rydzów
się nie przeniesie

borze
Mój Ty Boże!
jestem niemal prawiczkiem.
niosę głównie jesień ze ściółki pomarańczowo - brunatnej
nie wrzucę niczego złego
w powyższy nachalny rym rytmem

oblekłem przewlekłym ekologicznie
na największy najbardziej wysunięty palec
reszta obciekłych w gumę dynda
więc we wspomniany powyższy
poniższy w odległym czasie

cyklicznie dla pędów wszechświata

rym cym cym w puszczańską przesieczkę ślicznie
w...

romantyczną wycieczkę po jeziorach i lasach
gdzie wiosna się rodzi
przez przebiśnieg

Marcin Sztelak · #2 Post autor: **Marcin Sztelak** » 04 lut 2018, 19:47

Trudny wiersz, improwizowany, jednak niesie w sobie wiele znaczeń i ogromny ładunek emocji. Więc na grzyby...

Pozdrawiam.

Alek Osiński · #3 Post autor: **Alek Osiński** » 05 lut 2018, 14:59

Ojej, straszna paplanina wyszła.
Sorki, ale dla mnie nie do strawienia.
Kwestia gustu;)

https://www.youtube.com/watch?v=7ySPsLrInuI

teo · #4 Post autor: **teo** » 05 lut 2018, 17:47

Zgadzam się z Alkiem. Wyszła paplanina. Być może to tylko kwestia gustu, ale tu jest za dużo, dość absurdalnych zabiegów i skojarzeń.

Pozdrawiam
teo