W ogóle fajny ten wiersz, utrzymany w skaraniowych klimatach.
Dostrzegłem w wierszu jeden dyżurny rekwizyt, ale to nie przygana. W końcu ma taki poetycki wydźwięk, więc może dlatego jest lubiany przez twórców. Mam na myśli lukarny. Interesujące, że zazwyczaj jest stosowany w liczbie mnogiej.
Pozostało wrażenie upojnej, może karnawałowej, choć - zda się - trochę samotnej nocy.


