szkłem w oku bawi się szaleniec

[sisey]

wpadli do domu w środku zimnej nocy
tłukąc i kopiąc wywlekali mnie z pościeli
ten przysadzisty zrzucił z biurka kota
zapalił poczęstował papierosem i zaczęli

- od kiedy pan ukrywa Don Kichota
i proszę nie zaprzeczać bo my wiemy
i jeśli bardzo będzie się pan dziś upierał
to zakopiemy pana tu pod oknem w ziemi

przez głowę przeleciały wszystkie te seriale
gdzie w rękawiczkach się nakręca złotą doksę
albo ołówkiem czy łyżeczką walczy doskonale
pożałowałem teraz że rzuciłem szkołę boksu

w otwartym oknie wisiał srebrny absurd
z furkotem ciemność cięły czarno-białe słonie
a on wciąż pytał mnie o Don Kichota
widziałem jak pod nocną lampką kwitnie
KONIEC

[mirek13]

Świetny wiersz, tylko z rytmiką mam spore kłopoty.

[alchemik]

Tak, ten wiersz nie ma w sobie rytmicznego zapisu graficznego. To jeden z tych, które akcentuje się intuicyjnie, przez melodię, w trakcie czytania.
Absurdalność i groteska treści przywodzi jednak na myśl nie mniej absurdalne ale realne przesłuchania przez agentów rządowych. Może cenzorów swobodnego życia? Artystyczny totalitaryzm. Błędni rycerze są zagrożeniem dla wszelkiego totalitaryzmu.
To dobry wiersz, sisey.
Szkiełko i oko.
Szkło do ogniskowania promieni słonecznych.
Ogniska z książek.
Przypomniała mi się lektura Raya Bradbury'ego 451 Fahrenheita.

[mirek13]

Sądzę Jerzy, że nie tylko sama grafika jest tu nierytmiczna.
Najważniejsza istota poezji, czyli jej czytanie, została tu zachwiana przez ewidentny brak rytmiki w lekturze.
Czy przypadkiem nie przeceniasz graficznej formy dla przekazu? Bo mam wrażenie, że próbujesz usprawiedliwić brak rytmiki, absurdalnością tematu.
A to chyba nadinterpretacja.

[alchemik]

Nie usprawiedliwiam, tym bardziej, że temat tylko wydaje się absurdalny.
Ja jednak potrafię odnaleźć tu rytm. W głośnym czytaniu przez odpowiednie zatrzymywanie się i znów ruch naprzód.
Jednak zapis jest pod tym względem skutany. Nie zamierzam usprawiedliwiać.
Wiersz jest świetny w swojej zawartości i faktycznie szkoda, że zapis mu nie dorównał.

[mirek13]

Nie dorównała mu po prostu rytmika, ale zapomniałem, że Ty potrafisz poetycko i rytmicznie przeczytać nawet napisy na kontenerach z Chin.

[alchemik]

Mam taki dar, albo przekleństwo.
Prowadziłem teatr amatorski.
Język muszę jednak rozpoznawać.

[mirek13]

Czas ostatni, abyś zrobił podsumowanie przekleństw i darów.
Ale Ty w zasadzie nie chcesz znać wyniku.
Wystarcza matrix.
Na razie.

[sisey]

Szanuję czytelników, ale też uwielbiam takie spory, więc proszę sobie nie żałować.

@Alchemik, być może należymy do tego samego grona. Również potrafię rytmicznie go przeczytać. Może znaczenie ma fakt, iż pisany był do czytania w głos.

Pozdrawiam Panów

edit: PS "słonie" z tekstu, to nic innego jak zrzucane z regałów opasłe książki. (to tak dla ułatwienia interpretacji)

[mirek13]

Faktycznie ułatwiło.
Jak przeczytasz u mnie o bombie atomowej, to interpretuj jako szkarlatynę z dzieciństwa.
I tu i tu straszna trauma.