eka pisze:Jestem totalnym dyletantem w wielu dziedzinach.
Żyję.
I cieszę się, że znający się na rzeczy mi to uświadomili, choć bolało. Przynajmniej nie marnuję czasu np. na malowanie. Zero wyczucia wszystkiego, choć znam się trochę na teorii i potrafię oddzielić kicz od dzieła wartościowego, sama kiedyś tam
tfożonc bohomazy do potęgi.
Podobnie z prowadzeniem samochodu, porażka na całej linii.
Manualna sierota.
Nie do wszystkiego ma się predyspozycje. I tyle.
I ja też. Żyję.
Wydajesz mi się Eko, osobą niesamowocie podobną do mnie. Nieważne, że tak czy owak.
Jestem dyletantem. Jednocześnie posiadam pewną wiedzę, a moja ukochana...
A moja ukochana, chyba mnie kocha.
Czegóż potrzeba więcej dla poezji!?
Dla wchodzaąych w poezję.
Potisz, czy ty naprawdę nie czujesz róznicy?
Panie Fałszerzu, to zapis intuicyjny.