Nie zawsze to, co poprawne, zatwierdzone w słownikach, brzmi ładnie, naturalnie itp. Pewne formy mogą nas razić, zwłaszcza te, które zostały uznane za ok niedawno temu i do których jeszcze się nie przyzwyczailiśmy. Ale nawet czasem tych, które są z nami już od dłuższego czasu, nie potrafimy polubić.
Więc - czy jest jakiś wyraz/forma/składnia, cokolwiek, co związane z językiem/mową, które jest jak najbardziej poprawne, ale was tak razi, tak irytuje, że: 1) dziwicie się, że ktoś coś takiego zatwierdził 2) całymi dniami i nocami przeszukujecie słowniki i Internet w poszukiwaniu dowodów, że jednak nie jest to poprawne 3) płaczecie i lamentujecie nad losem języka polskiego... dobra, przesadzam

Zacznę od siebie.
Nie mogę przeżyć, jak ktoś używa formy "w zimie". Jest poprawna, sprawdzałam niedawno (za to "w zimę" nie). Brzmi dla mnie to koszmarnie, nie jak odpowiedź na pytanie: kiedy? tylko na pytanie: gdzie? - w zimie - w bucie, w domu. "W lecie" podobnie, choć znacznie mniej mnie razi. Ogólnie jednak wolę formy bez przyimków: latem, zimą, jesienią, wiosną.
Poza tym nic innego mi na razie nie przychodzi do głowy. Ale pewnie sobie coś jeszcze przypomnę.