Marynarka

Wiadomość

point of view · #1 Post autor: **point of view** » 06 maja 2018, 22:17

stoję na przystanku
chłodny wiatr zamiata pustą ulicę

co chwilę sprawdzam kieszeń
odliczam w palcach drobniaki
pomiędzy kwitkiem z pralni
a biletem na tramwaj
zginam rozgięty spinacz
zapałka i stary guzik wciąż tam są
trochę paprochów
jakieś okruszki
niedzielny stół
rosół z makaronem
zapach bzów kradzionych dla mamy
aksamitny fiolet piochtaninowych kolan
i ta dłoń co włosy z czoła

w przytulnym cieple kieszeni
wspomnieniami owijam dłoń

wciąż jestem
na jakimś przystanku

biegnąca po fali · #2 Post autor: **biegnąca po fali** » 06 maja 2018, 22:40

Strasznie przeczasownikowany. Jest jakaś historia, ale co z niej wynika?

witka · #3 Post autor: **witka** » 06 maja 2018, 23:17

Klimatyczne. Bardziej optymistyczne niż Gogola Szynel.

point of view · #4 Post autor: **point of view** » 07 maja 2018, 10:25

... letko zmionion został...

witka · #5 Post autor: **witka** » 07 maja 2018, 10:38

sprawdzam chwile na moją kieszeń
kwitek do odebrania z pralni pościeli
strefowy bilet
rozgięty spinacz zapałka draska
guzik nieobciągnięty obrusem wciąż tam są
z panierką po kajzerce

propozycja naprędka

point of view · #6 Post autor: **point of view** » 07 maja 2018, 11:04

... mnie siem podobuje

point of view · #7 Post autor: **point of view** » 07 maja 2018, 11:05

Cieszę się jak cholera Witka... że wyzwolił...

witka · #8 Post autor: **witka** » 07 maja 2018, 11:12

Wzajemnie.

#9 Post autor: **eka** » 09 maja 2018, 6:17

Co na przystanku teraźniejszości (co sekundę kolejny) akurat odkrywamy z wczoraj.
Połączenie faktycznych kieszeniowych 'wykopalisk' z mentalnymi.
Ciekawie tu, z nostalgią.

:kofe:

Marcin Sztelak · #10 Post autor: **Marcin Sztelak** » 09 maja 2018, 10:10

Dobry, nostalgiczny wiersz, z ciekawym, prostym rekwizytorium - i tu uwaga, dałbym sobie spokój z piochtaninowymi, moim zdaniem zaburza tą prostotę, cenną prostotę.

Pozdrawiam