Nighst in The White Satin (czyli podrabianie Marcina Sz.)

Wiadomość

witka · #1 Post autor: **witka** » 07 maja 2018, 20:47

tabliczka Mojżesza nie podlega ochronie
nawet nie jest znakiem towarowym
jak w chińskim pokerze wygrywa mnożenie
światło latarni stawia niemal wszystkim
nawet nie chodzi o to że ma wąskie gardło

życie bywa codzienną serią nokdaunów
i poprawek do konstytucji z dziesięcioma
punktami częściej nie ma innej możliwości
tylko brać je na klatę z organami Hammonda
albo inny sentyzator

https://www.youtube.com/watch?v=TNql4qChBGo

https://www.youtube.com/watch?v=N_J-hmyAS6c

#2 Post autor: **Gloinnen** » 09 maja 2018, 16:27

Nighst? chyba Nights

Co to jest "sentyzator"?

:kofe:

witka · #3 Post autor: **witka** » 09 maja 2018, 16:40

Dzięki. Co najmniej dwa błędy.

Znamienne.

Tyle odsłon - i pierwsza bystrzacha.

Aż się zastanawiam, czy jako miejszość, a raczej wyjątek komentatorski, masz rację?

Póki co nie działa funkcja edycji zgłoszonego tekstu.

Moody Blues bodaj jako pierwsza grupa użyła syntezatora Mogga.

witka · #4 Post autor: **witka** » 09 maja 2018, 16:43

Nights in The White Satin (czyli podrabianie Marcina Sz.)

witka pisze: ↑
07 maja 2018, 20:47
tabliczka Mojżesza nie podlega ochronie
nawet nie jest znakiem towarowym
jak w chińskim pokerze wygrywa mnożenie
światło latarni stawia niemal wszystkim
nawet nie chodzi o to że ma wąskie gardło

życie bywa codzienną serią nokdaunów
i poprawek do konstytucji z dziesięcioma
punktami częściej nie ma innej możliwości
tylko brać je na klatę z organami
albo syntezator Mogga

https://www.youtube.com/watch?v=TNql4qChBGo

https://www.youtube.com/watch?v=N_J-hmyAS6c

#5 Post autor: **skaranie boskie** » 09 maja 2018, 22:27

witka pisze: ↑
09 maja 2018, 16:40
Póki co nie działa funkcja edycji tekstu.

Jak już otworzymy nowe forum, posiedzę nad korektą uprawnień na tym.
Widać coś się pogmatwało. Sorry, ale na razie mam za dużo pracy z nowym, nie chcę bowiem, żeby działało tak samo, jak to ostatnio.

#6 Post autor: **Gloinnen** » 09 maja 2018, 22:51

witka pisze: ↑
09 maja 2018, 16:40
Aż się zastanawiam, czy jako miejszość, a raczej wyjątek komentatorski, masz rację?

Może część czytelników nie jest pewna, bo myślą, że prawdopodobnie tak miało być? Są autorzy, którzy walną literówkę albo strzelą byka, a potem idą w zaparte i udowadniają całemu światu, że to celowe, że to licentia poetica. Więc ludzie boją się wskazywać błędy.

witka · #7 Post autor: **witka** » 10 maja 2018, 1:11

Morze to czytali marynarze wśród wysokich fal.

#8 Post autor: **lczerwosz** » 10 maja 2018, 9:58

Gloinnen pisze: ↑
09 maja 2018, 22:51
ą autorzy, którzy walną literówkę albo strzelą byka, a potem idą w zaparte i udowadniają całemu światu, że to celowe, że to licentia poetica.

Ale coś w tym jest. Sentyzator skojarzył mi się z sentymentazorem lub sentymentyzerem, nie ma takiego słowa, zatem trudno orzec, jak jest poprawnie. Magiczne to urządzenia produkuje emocje i nastroje z przed kilkudziesięciu lat. Kiedyś używano do tego strun i jakiegoś włosia, którym pocierano jedno o drugie i wychodziły piski, które właśnie nastrajały. A mnie nastraja czy dostraja maszyna Mogga.