Znajomość medycyny-z cyklu proszę pana -SATYRA

[Aldona Latosik]

Proszę pana, co z tą aurą, niech pan powie,
już przedwiośnie, a ja kaptur mam na głowie.
Mówię panu, ta pogoda szarga zdrowiem,
tu mnie boli, tam mnie strzyka panu powiem.

Weź pan zamów tam, gdzie trzeba trochę wyżu,
albo masaż pan wykonaj na mym krzyżu.
Już wygięta proszę pana, w plecach chodzę,
rwą mnie lędźwie, ból odczuwam w całej nodze.

Proszę pana, pan się zna, co medycyna,
to korzonki, czy to rwa, bo nie wytrzymam.
Zrób pan mówię panu, coś z tą złą pogodą,
będę zdrowsza, z łóżka wyjdę prawą nogą.

Mówił pan kiedyś, że te bóle też pan ma,
już rozumiem skąd tak dobrze pan ten stan zna.
W kwestii chorób, to się z panem dogadamy,
w mig kurację odbędziemy z sobą sami.

Pan mi proszę pana, plecy wymasuje,
ja w podzięce pana mocno wycałuję.
W sprawie chorób żaden medyk nie pomoże,
proponuję lek najlepszy, wspólne łoże.

Pan pomyśli, jak ma wyglądać wstępna gra,
tę kurację trzeba zakończyć och i ach.
By strzykanie proszę pana nie wracało,
treningi powtarzać, wtedy będzie grało.

Aldona Latosik

26.II.201

[skaranie boskie]

Jeśli mowa o rwie kulszowej to małpa wymięka.
Żadne łóżka, żadne masaże.
Plecami do podłogi i nad brzuchem hałda piachu.

Aha, i świeczka na szczycie hałdy.

I parę taktów muzyczki.

[Aldona Latosik]

Mówisz i masz skaranie

pozdrawiam