W środku Zielona Gęśminiawka pisze:Witaj,
jak to mówi mój koleżka poeta: na jednym końcu Rilke, a na drugim Apollinaire. Co pośrodku? Może go nie ma?
Adam

O, to wielki komplement, ale czy zasłużony? Rilke jak teoretyzował, tak i pisał - miał w sobie jakąś cudowną nieprzytomność (w "Elegiach duinejskich" np.), wychylał się poza tekst, brzydko mówiąc "jechał bez trzymanki".Gloinnen pisze:Ble, myślę, że Twoje wiersze dokładnie odzwierciedlają słowa Rilkego o poezji.
To, co w nich najbardziej mi się podoba, to ich "przestrzenność". Kreślisz w nich pewną określoną rzeczywistość, a każdy wers, każda metaforyczna mini-historia, otwiera - jak to ładnie określiłaś w swojej poincie - jakieś zamknięte pokoje.
Dzięki, Glo, za to spostrzeżenie i bardzo dziękuję za cały komentarzGloinnen pisze:"Kiedyś" - wzięłabym w kursywę.
Wyjątkowo interesująca myśl, która doskonale oddaje Twoją nielinearną koncepcję czasu -"kiedyś" może prowadzić jednocześnie w przyszłość, jak i w przeszłość, więc określenie kiedyś pokazuje relatywność przemijania, nakładanie się na siebie rzeczywistości spełnionej oraz hipotetycznej, przenikanie się ich.

Naście, dziękuję, że zajrzałaś i za dobre slowo. No, cóż chyba się ugnę względem tego wersu. Jednak samo "i go" brzmi niedobrze, dodam "wtedy".e_14scie pisze:piękny wiersz
i nie tylko za przyczyna swobodnego poruszania się po literaturze. On ma wielką płynność w przekazywaniu tego, co założyłaś. Niewątpliwie nie jest do czytania dla relaksu.
Zgadzam się jednak z Alem
aż wreszcie się zrównali i i w końcu go wyprzedziła
powielasz znaczenia, a ta fraza jest sama w sobie świetna
Dziekuję, dziękuję

