Droga

[Ewa Włodek]

Pęd. Wiatr na twarzy. Pod kołami
grafit. Między udami drżenie stalowego rumaka,
ostroga w dłoni. Dwadzieścia ton łoskotu,
powietrze wali pięścią.

Biel na zieleni odbija tęczę.
Tańczy pijana noc, woń karbolu
faluje w malignie. W pustym kościele
krzyczą oczy. Harmider kawiarni
tłumi ściekające z ust słowa.
Naga Maya pręży się lubieżnie,
lampart osacza zdobycz. Krzywda
spleciona z miłością. Wspomnienie
nieobecnych. Przeczucie
mających nadejść. Wszystko rzucone
za siebie, odebrane przed sobą.

Horyzont, na ołowianym niebie blask
spokoju. Pogrzeb będzie we czwartek.

[SamoZuo]

Cały wiersz kojarzy mi się z ucieczka we wspomnienia,
najpierw peelka prowadzi ciężarówkę- mam nadzieje,że to dobra interpretacja
później wspomina swój pierwszy raz z osobą, z którą ma się pożegnać - pogrzeb

Wplatasz fragmenty refleksji w teraźniejszość i całkiem ciekawie to wygląda, wiersz jest bogaty i skomplikowany, obrazuje bogate wnętrze autorki


Pozdrawiam

[Gloinnen]

Według mnie świetny wiersz. Ma w sobie dynamikę, uderza szczegółami, zapis bardzo pasuje do treści, oddaje pęd, prędkość, następowanie po sobie mocnych, rozwalających obrazów.
Miłość przenika się ze śmiercią, przeszłość z teraźniejszością.

Wspomnienie
nieobecnych. Przeczucie
mających nadejść.

Piękny fragment.

Kilka drobiazgów - według mnie można ewentualnie zmienić:

cios pięścią powietrza.

Jakoś ta "pięść powietrza" mi nie leży... "powietrze uderza pięścią" ---> może bardziej żywiołowo?

Tańczy upojna noc

"Tańczy upojona/pijana noc" - wolałabym tak, bardziej może drastycznie, a jednocześnie zachowana zostaje idea zatracenia się.

Co do interpretacji - chyba mowa o śmierci na drodze...? Może o zderzeniu motocyklist(ki) z ciężarówką prędzej? Mocny, intrygujący przekaz, udało Ci się, Ewo!

Pozdrawiam,


Glo.

[SamoZuo]

Faktycznie, Glo ma rację, tu chodzi o motor w pierwszej zwrotce, sorki za moją błędną interpretację...

[Ewa Włodek]

Wplatasz fragmenty refleksji w teraźniejszość

ano, Zuosiu, dużo racji masz...

Co do interpretacji - chyba mowa o śmierci na drodze...? Może o zderzeniu motocyklist(ki) z ciężarówką prędzej?

tak, Glo, to motocykl i ciężarówka, której kierowca stracił panowanie nad pojazdem...A motocyklistka otarła się o śmierć, dosłowie...I przez ten moment zobaczyła te wszystkie obrazy ze swojego dotychczasowego życia. I na ich tle "pikniecie" - a pogrzeb będzie we czwartek...
A za sugestię zmiany niektórych fragmentów - dziękuję, pięknie, masz rację...Już zmieniam...



Cuuudnie Wam, moje Kochane, dziękuję za poczytanie, za czas i za dobre, serdeczne słowa o wierszyku. I mnóóóóstwo serdeczności ciepłych Wam posyłam...
Ewa

[Alek Osiński]

Dzieje się, dzieje, dynamika jest wyjątkowa
właściwie podoba mi się, chociaż uważam, że to

W pustym kościele
krzyczą oczy.

to już przesada, ale większość obrazów
jest zborna.

Pozdrawiam

[Ewa Włodek]

W pustym kościele
krzyczą oczy.


to już przesada, ale większość obrazów
jest zborna.

Alosie - te słowa mają swoją "genezę" - jest mianowicie w krakowskim kościele Karmelitów na Piasku obraz, przedstawiający Miłosierdzie Boże, namalowany w zupełnie innej, niż powszechnie znana, stylistyce. I oczy Chrystusa z tego obrazu malarz wykonał tak, że z której by się strony nie podeszło do wizerunku - one patrzą na oglądajacego, i nawet jak się w nawie stanie w pewnej odległości od malowidła - widać te oczy, silę ich spojrzenia...I stąd to prrównanie wyrazistości tegoż spojrzenia - do krzyku...
No, nie wiem, czy choć trochę wyjaśniłam?

A za obecność, uwagę i dobre, konstruktywne słowa - najpiękniej Ci dziękuję, i mnóóóstwo ciepła posyłam...
Ewa

[czochrata]

jeden z lepszych Twoich utworów,Ewo-pozdrawiam

[Alek Osiński]

Alosie - te słowa mają swoją "genezę" -

Faktycznie, chyba coś o tym słyszałem - dzięki za wyjaśnienie

[Ewa Włodek]

ooo, Gosiu, tak się cieszę, że jesteś, i że poczytałaś wierszyk...


najpiękniej Ci dziękuję za wizytkę, za czas i za dobre słowo...I pełno serdeczności z ciepłem posyłam Tobie...
Ewa


Alosie - polecam malowidło przy okazji, na prawdę robi wrażenie...


I moc ciepła dołączam...
Ewa