Eksponat

[Dante]

Była dojrzałą, stateczną panią,
na oko wszelkie kobiece wdzięki
wciąż posiadała, stąd czasem na nią
brała go chętka, więc w czynach prędki

wydał kolację, a przed śniadaniem,
ściągnął koszulkę, lecz gdy zawartość
ujrzał w całości, z rozczarowaniem
usiadł i oklapł… nie było warto.

-----
Cóż, z tą „stateczną” problem fatalny,
bo tak naprawdę, milutkie panie,
to jak eksponat jest muzealny,
na oko piękny, starości znamię
fachowa ręka zgrabnie ukrywa
konserwatorską pracą mozolną,

masz go z oddali tylko podziwiać ,
ale, broń Boże, dotknąć nie wolno.
_________________

[Miladora]

Czyżbyś pisał o mnie?

z miejsca zaczęłam dumać, rzecz prosta
czy to nie przy mnie była ta wpadka
że facet spojrzał a potem oklapł
ale na szczęście - to inna babka

[Leon Gutner]

masz go z oddali tylko podziwiać ,
ale, broń Boże, dotknąć nie wolno.

I w tym zdaje się cały problem .

A tak poważnie Dantowo niezmiennie jak zawsze .
Leo uwielbia tak .

Z uszanowaniem L.G.

[Ewa Włodek]

ooo, Dante napisał wiersz o mnie A to dopiero figlarz!!!

Z uśmiechem...
Ewa

[Dante]

Czyżbyś pisał o mnie?

ooo, Dante napisał wiersz o mnie

Ależ Drogie Panie,
to nie pastisz na nie,
ja to tak ogólnie,
by się bawić wspólnie