
Dodałam drugą wersję Zaklinania, bardziej pastelową, zgodnie z sugestią Atma.
Jedno tylko mnie zastanawia, dlaczego mimo jednakowej rozdzielczości i fizycznych rozmiarów, na ekranie grafiki mają różną wielkość?

Zaklinanie wiosny
Moderatorzy: lczerwosz, Lucile
Ja także pozdrawiam i dziękuję za bardzo konstruktywną 'rozmowę'atma pisze:Tu niestety na nie. Moim zdaniem pomysł ciekawy i warto byłoby do niego wrócić z innym wykonaniem.
Las - przejaskrawiony, prześwity rażą po oczach, z jednej strony mogą sugerować widzenie w innej perspektywie, ale dla mnie za dużo jasności i kontrastu. Nie jest to konieczne, zważywszy na tytuł, tym bardziej że ptaki stają się przez to niewioczne, zlewają się, a przecież zaklinacz właśnie je przywołuje - jako symbol wiosny.
Las przejaskrawiony, żeby podkreślić 'budzenie sią' światła, innego światła. Ptaki, jeśli patrzeć na nie tak, jak sugerujesz, to istotnie giną w świetle. Jednak, gdy patrzysz pod słońce na przelatujące ptaki, to... Ptaki miały być tu jedynie 'przeszkadzajką', odrywaczem dla oka. Gdyby je potraktować jako ważny element, to musiałyby być inaczej wkomponowane, masz rację.
Zaklinacz w końcu - zawsze będę się upierać i męczyć po kątem umiejscawiania postaci. Dałaś go z prawej strony patrzącego w prawo. Cały ciężar kompozycji przeszedł więc na prawą stronę - patrzy gdzieś za ramy, brakuje tu powietrza, gdy po lewej cała niewykorzystana powierzchnia. Dlaczego nie z lewej? Nie widzę powodu burzenia równowagi kompozycji. Przesłanie pozostanie takie samo, gdy akordeonista znajdzie się po lewej stronie i spojrzy wewnątrz przedstawionego świata, ptaki i tak nadlatują z tamtej strony.
Zaklinacz patrzy w prawo, poza ramy, bo dopiero stamtąd ma przyjść to, na co czeka, żeby wypełnić jasną już przestrzeń z lewej strony. Przestawiałam go w lewy róg, ale tam światło było zbyt jasne, a chciałam by siedział w cieniu. Nie chciałam też za bardzo ingerować w wygląd tła, lasu, podobnie zdecydowałam też, że nie będę go horyzontalnie 'przewracać'. .
Myślę, że warto byłoby sprobowac pastelowej, delikatnej kompozycji, tak jak delikatne i subtelne są pierwsze dni wiosny.
Pierwsze dni wiosny bywają rozmaiteWokół mnie w tym roku, wyjątkowo to prawda, jest nadal szaro na drzewach, ale kwitnie wiele kwiatów, trawa jest zielona jak w kwietniu. Taką wiosnę zobaczył mój zaklinacz
![]()
Spróbuję pokazać zaklinacza w pastelach.
Księżycowe światło nie wprowadza mnie w nastrój wiosenny, chyba, że wiosnę odczytam jako nowe życie, ptaki - jako dusze. Ta grafika bowiem bardziej kojarzy mi się z zaklinaniem dusz i przywoływaniem ich z zaświatów niż zaklinaniem wiosny w dosłownym znaczeniu. Wtedy umiejscowienie akordeonisty obroniłoby się, traktując go jako swoistą "bramę", przez która przelatują ptaki a miejsce po lewej jest tylko dla nich.
Zaklinacz łączy różne światy![]()
Pozdrawiam Cię ciepło
Gloinnen pisze:Druga grafika jest w formie zminiaturyzowanej, po kliknięciu na nią pokaże się w rzeczywistych rozmiarach.
Zastosowaliśmy taką opcję po to, aby nie obciążać nadto serwera oraz aby ułatwić przeglądanie grafik użytkownikom.
Gloinnen.