figa pisze:siedzę w gnieździe z masztu strugam wykałaczki gniewnie - mogę pomemłać
Ponieważ qnie są rozerotyzowane, to w moim świecie wygląda to tak...
Gniazdo, to miejsce do tworzenia potomstwa. ale są jakieś problemy, bo cuś dzieje się z masztem i trzeba go pomemłać
figa pisze:wypatrujemy z której strony tylko nie w mrozy i słoty nabieram ochoty na nic
Prace prokreacyjne są prowadzone na pełny gwizdek, ale pogoda nie nastraja.
Tam gdzie zimno, to niczego się nie chce... może kłopoty z ogrzewaniem, albo przesadna oszczędność energii
figa pisze:żabie udka nie moje delikatesy w smak
Nie ma zachcianek, czyli gwizdek nie jest skuteczny i pomimo wielu prób - do niczego nie doszło. Jak zacznie się ochota na śledzia, to nawet nie trzeba usg robić
figa pisze:na wznak - udaję martwą i anty może mogłoby pomóc w nie robieniu ponoć zatrzymaliśmy się na jednym
Stosowane są wszystkie dostępne sposoby i rady osiedlowej szamanki. Nogi do góry, na wznak, ale to nie skutkuje, tym bardziej, że jeden raz, to za mało
figa pisze:wyższy poziom opanował gibon - zwisa łajdak zatrzymał miejsce i czas
Gibony znane są ze swoich długich ogonów, ale chyba jednak zwisa. Kosztem miejsca i czasu. W tym czasie można by wykonywać pożyteczne zajęcia przynoszące jakiś ekonomiczny wymiar niż bezproduktywne "memłanie" grot-masztu. A gibon wciąż zwisa
figa pisze:drobny szczegół tylko mi brak trupa żywym nie ufam
Siły są na wyczerpaniu. Tuziny pasków z apteki nie potwierdzają wyników szeroko zakrojonej akcji na życie. Są obawy, że może to się źle skończyć. Samiec wykończony znoją pracą - przypomina trupa. Prostata prosi się o mały urlop
Hm, czyżby to już był koniec? Niestety. Koniec zwisa - łajdak!

a bociany lecą dalej
