Każde lustro krzywym zwierciałem
określenia fałszem
słowo tornadem
myśl spełnieniem
pod stopami zakwitają kwiaty
albo osty
rodzą się pustynie
i nowe światy
przesypując w dłoniach
przeszłe i przyszłe
nie stać na marzenia
prawdziwi nie krzyczą
wiedzą, że
światy mają swoje własne zakończenia
Po zmianie
wśród krzywych luster
każda myśl jest odbiciem
istnień tworzonych w słowie
w punkcie bez marzeń
prawdziwi nie krzyczą wiedząc
że światy mają własne zakończenia
przesypują przez palce
przeszłe i przyszłe
nie ingerując w bieg zdarzeń
w księdze
-
- Posty: 116
- Rejestracja: 05 mar 2012, 6:35
- Kontakt:
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: z księgi pierwszej
pierwsza strofa brzmi dość wyliczankowo, zbyt skrótowo
moim zdaniem
taki rym Ci wyszedł
marzenia - zakończenia, nie wiem czy celowy?
puenta nie jest zła, zawiera pewną uniwersalną próbę prawdy,
ale nad ciałem wiersza jeszcze bym popracował.

moim zdaniem
z tego bym osobiście zrezygnował, zresztą osty to też kwiatyatma pisze:albo osty
taki rym Ci wyszedł
marzenia - zakończenia, nie wiem czy celowy?
puenta nie jest zła, zawiera pewną uniwersalną próbę prawdy,
ale nad ciałem wiersza jeszcze bym popracował.

Re: z księgi pierwszej
Myślałem że czegoś się z tej księgi dowiem. Opasłe tomiska zawsze kojarzyły mi się z mądrością. Tymczasem nie zaskoczyłaś. Trochę porównań na początku, mętny wniosek na końcu.
Bo kimże są ci "prawdziwi? Bo skoro księga zakłada że ja po nią sięgnę bo czegoś nie wiem to ja księgi pytam- prawdziwi głupcy, prawdziwi poeci, prawdziwi mordercy?
A księga nie mówi bo zakłada że ja to powinienem wiedzieć. To po co mi księga, skoro i bez niej jestem taki mądry?
Za dużo tu oczywistości. I co ja mam z takim wierszem zrobić? Pokiwać głową i napisać - o jakie to mądre? Znam tą mądrość i nie uważam się przez to za mędrca.
Zawsze czuję tego typu zakłopotanie czytając tego typu obwieszczenia.
Dzięki.
Bo kimże są ci "prawdziwi? Bo skoro księga zakłada że ja po nią sięgnę bo czegoś nie wiem to ja księgi pytam- prawdziwi głupcy, prawdziwi poeci, prawdziwi mordercy?
A księga nie mówi bo zakłada że ja to powinienem wiedzieć. To po co mi księga, skoro i bez niej jestem taki mądry?
Za dużo tu oczywistości. I co ja mam z takim wierszem zrobić? Pokiwać głową i napisać - o jakie to mądre? Znam tą mądrość i nie uważam się przez to za mędrca.
Zawsze czuję tego typu zakłopotanie czytając tego typu obwieszczenia.
Dzięki.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: z księgi pierwszej
"-em", "-em", "-em" i jeszcze jedno "-em."atma pisze:Każde lustro krzywym zwierciałem
określenia fałszem
słowo tornadem
myśl spełnieniem
Nie lubię osobiście tego rodzaju konstrukcji strof, opartej na wyliczaniu. Całość wypadła dość statycznie i hasłowo, nie lepiej wprowadzić jakiś czasownik?
"Każde lustro jest krzywe
określenia fałszują
a słowa jak tornada
mkną w spełnione myśli" ---> to tylko roboczy pomysł, musiałabyś sama głębiej pomyśleć nad samą istotą swojej refleksji i dobrać zgodnie z Twoim zamysłem właściwe określenia.
Rymy "kwiaty/światy" oraz "marzenia/zakończenia" - zdecydowanie usunąć.
Podobnie jak powtórzenie "światów"
Drugą strofę skróciłam następująco:
"pod stopami
rodzą się pustynie
zakwitają osty
przesypując w dłoniach
przeszłe i przyszłe
prawdziwi wiedzą
bez krzyku
że światy mają własne zakończenia"
Może któryś z moich pomysłów przyda się do czegoś.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 116
- Rejestracja: 05 mar 2012, 6:35
- Kontakt:
Re: z księgi pierwszej
Taką krytykę moi drodzy to ja rozumiem, doceniam i szanuję
Popracuję i napiszę jeszcze raz. Dziękuję




Cóż z tego, że słoń silny, jeśli sam przynosi łańcuch, którym go wiążą