Katar w drodze do Kanaanu

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Napoleon North

Katar w drodze do Kanaanu

#1 Post autor: Napoleon North » 20 mar 2012, 14:15

Oto ja kłębek nerwów
skręcam aortą Krakowa
podążając za sznurem spalin
widzę golgotę naszych ulic

powstaję , ciągnę za sobą
moje umęczone ja

marząc że

gdzieś tam czeka Kanaan
moich snów

Nilmo

Re: Katar w drodze do Kanaanu

#2 Post autor: Nilmo » 20 mar 2012, 14:35

podążając za sznurem spalin
widzę golgotę naszych ulic
Jak podążając? Na siedząco? -
powstaję , ciągnę za sobą
Skoro już pojechałeś z tą Golgotą i Kanaan to proponowałbym zacząć zamiast "oto ja kłębek nerwów" np. oto ja Jezus.
Biorąc pod uwagę zadymienie Krakowa, to sporo mamy tutaj tych Jezusów. Szkoda że nie napisałeś np. czym się tak umęczyło to "Twoje ja". Być może byłaby to ciekawa oryginalność w tym potoku wzniosłych słów.
Thx.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Katar w drodze do Kanaanu

#3 Post autor: Gloinnen » 21 mar 2012, 0:25

No proszę, Nilmo, a ja myślałam, że Ci patos nie przeszkadza! :cha:

Ale nie mogę się nie zgodzić.

Horusie, dużo tutaj wybitnie górnolotnego tonu, który dość powszednią sytuację opisuje w kategoriach ostatecznych, w nawiązaniu do Golgoty, Pasji, Kanaan... Wiersz kipi weltschmerzem, ale im bardziej próbujesz uwznioślać wszelkie stany Twojego udręczonego ja, tym bardziej efekt finalny wypada groteskowo. Moim zdaniem tekst został zbyt mocno przejaskrawiony w kierunku męczeńskim, przez co wypadł niewiarygodnie. Prawdziwe cierpienie nie informuje krzykiem o swoim istnieniu wszystkich naokoło. Nadając mu martyrologiczny wymiar, nie pozwalasz odbiorcy autentycznie odczuć tego, co próbowałeś utrwalić w wierszu.
Dosłowność u Ciebie bije w oczy. Jeżeli mogłabym wyrazić swoją opinię - o wiele mocniej oddziałuje na czytelnika przemilczenie i powściągliwość, niż bezwstydne eksponowanie przed nim własnych (peela) emocji. Im mniej powiesz wprost, tym bardziej zaciekawisz, rozbudzisz wyobraźnię, zmusisz odbiorcę do współ-tworzenia sensu Twojego tekstu. To chyba (według mnie) istotna cecha poezji - nieoczywistość...

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”