z czaszki ból wyciska
krople samotności do przełyku
krople żołądkowe bo gorzkie
wywołają wymioty i spazmy
z wyselekcjonowanych starannie
jak w procesie dyfuzji części ciała
z zegarową dokładnością odchodzi
czas od kości
wypływają zdziwione oczy i na policzkach
rysują zadrapania krwawiące winą
lub błaganiem o koniec kary
zmiażdżone czekaniem na cud
dłonie i stopy obumarłe
jeszcze proszą włosy o pieszczoty
lecz już dawno wyrwał je pęd
z jakim rozpryskują się o mnie codziennie
krople rzeczywistości
Autoportret
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Autoportret
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Autoportret
Krople samotności, rzeczywistości, żołądkowe, z tych wszystkich kropli
najbardziej przekonały mnie te ostatnie, mocno uderzasz w abstrakt...
zbyt mocno jak na moje odczuwanie, z tego wszystkiego
spodobała mi się druga strofa, jest najbardziej namacalna
Pozdrawiam
najbardziej przekonały mnie te ostatnie, mocno uderzasz w abstrakt...
zbyt mocno jak na moje odczuwanie, z tego wszystkiego
spodobała mi się druga strofa, jest najbardziej namacalna
Pozdrawiam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Autoportret
Dla mnie akurat mocne obrazowanie nie jest mankamentem utworu. Już prędzej rola, jaką ma ono spełnić, może budzić mój wewnętrzny sprzeciw.
Zastanawiam się, do jakiego momentu peel skarży się jeszcze na zadawane mu cierpienie, a od kiedy zaczyna go realnie potrzebować. Można uznać, że ból jest jak narkotyk, który uzależnił, bez niego egzystencja peela przestaje być już autentyczna. Więc jednak stan cierpiętnictwa w pewnym sensie jest odlotem, podróżą w głąb najbardziej prawdziwego odczuwania, doświadczania. Czasem konieczny.
Takie odnoszę wrażenie, bo w Twoich tekstach, pomimo krzyku i pozornego buntu, jest jednak bardzo drobiazgowo dokonywana wiwisekcja cierpienia, jego przyczyn, symptomów, wywoływanych przez nie efektów specjalnych - fizycznych i psychicznych.
Rzeczywistość, to prawda, jest trudna, czasem bywa - nie do zniesienia - ale na pewno nie jest dla człowieka karą. To on sam sprowadza swoją kondycję w świecie do ścierania się przeciwieństw winny/niewinny, nieczysty/czysty, przeklęty/ocalony... itd. I od każdego chyba zależy, w jaki sposób wykorzysta on te wszystkie opozycje, aby wyrwać się z nienawiści, przede wszystkim do własnego życia.
Pozdrawiam,

Glo.
Zastanawiam się, do jakiego momentu peel skarży się jeszcze na zadawane mu cierpienie, a od kiedy zaczyna go realnie potrzebować. Można uznać, że ból jest jak narkotyk, który uzależnił, bez niego egzystencja peela przestaje być już autentyczna. Więc jednak stan cierpiętnictwa w pewnym sensie jest odlotem, podróżą w głąb najbardziej prawdziwego odczuwania, doświadczania. Czasem konieczny.
Takie odnoszę wrażenie, bo w Twoich tekstach, pomimo krzyku i pozornego buntu, jest jednak bardzo drobiazgowo dokonywana wiwisekcja cierpienia, jego przyczyn, symptomów, wywoływanych przez nie efektów specjalnych - fizycznych i psychicznych.
Rzeczywistość, to prawda, jest trudna, czasem bywa - nie do zniesienia - ale na pewno nie jest dla człowieka karą. To on sam sprowadza swoją kondycję w świecie do ścierania się przeciwieństw winny/niewinny, nieczysty/czysty, przeklęty/ocalony... itd. I od każdego chyba zależy, w jaki sposób wykorzysta on te wszystkie opozycje, aby wyrwać się z nienawiści, przede wszystkim do własnego życia.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl