lektyka

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

lektyka

#1 Post autor: Qń Który Pisze » 21 mar 2012, 23:03

epifania wielkiej gnuśności na nieboskłonie
zwiastuje jeźdźca na czarnym koniu
a ja całkiem spokojnie popijam mokkę
w majolikowej filiżance i namierzam ucho
jakby szukając ocalenia przed samą sobą

negocjuję z duszą dawkę toksyny
potrzebnej do samozagłady pragnień
pytam ile waży serce brutto
zawinięte w śniadaniowy papier
i pakuję je na drogę donikąd

nic nie waży i nigdy się nie odważy
odjeżdżam w kolorowym palankinie
niedaleko z punktu widzenia wieczności
dźwigana przez galerników życia
których sama jestem matką
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: lektyka

#2 Post autor: Alek Osiński » 22 mar 2012, 12:15

U Ciebie Qniu zawsze bogato w ornamentykę i
ozdobne kroki, się nie czepiam bo wiem, że niektórzy
to po prostu lubią, ale tu np.
Qń Który Pisze pisze:negocjuję z duszą dawkę toksyny
potrzebnej do samozagłady pragnień
pytam ile waży serce brutto
zawinięte w śniadaniowy papier
i pakuję je na drogę donikąd
imo, można się spokojnie obyc bez grubasków
i to nawet z korzyścią dla rytmu

Pozdrawiam

Aldona Latosik

Re: lektyka

#3 Post autor: Aldona Latosik » 22 mar 2012, 12:42

No i tu mi zadałeś pytanie. No właśnie ile waży to serce zawinięte w papier, a ile galernicy by za dźwiganie wzięli :myśli:

Ciekawe metamorfozy, a i całość przypadła mi do gustu :ok: :)

z pozdrowieniami :rosa:

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: lektyka

#4 Post autor: anastazja » 22 mar 2012, 17:26

Qniku - serce w opakowaniu musi wyglądać ciekawie, gdyby tak jeszcze kokardką potraktować? He, he, żartuję, a wiersz jest faktycznie bogaty. Różnorodność metafor otwiera wyobraźnię.

Pozdrawiam :)








Ponoć netto, waży trzy gramy, jeśli dobrze pamiętam Aldonko ;)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: lektyka

#5 Post autor: Miladora » 23 mar 2012, 2:32

To ja też, Qniek, mam małe sugestie. ;)

- epifania wielkiej gnuśności na nieboskłonie - potrzebne to "wielkiej"?

- a ja całkiem spokojnie popijam mokkę - "całkiem" też jest moim zdaniem zbędne.

Natomiast "samozagłada pragnień" to coś innego, niż "samozagłada". To bym jednak zostawiła (przepraszam, Aluś, za opozycję). ;)

Intrygujący w sumie wiersz i bardzo ciekawy obraz mi otworzył.

Dobrego :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: lektyka

#6 Post autor: Gloinnen » 26 mar 2012, 20:57

Qń Który Pisze pisze:potrzebnej do samozagłady pragnień
"potrzebnej pragnieniom do samozagłady" ---> proponuję takie rozwiązanie do spornego fragmentu. Zachowana zostaje Twoja myśl, a nawet - powiedziałabym - można ją jeszcze bardziej wzbogacić, wprowadzając dodatkowo personifikację.
Qń Który Pisze pisze:pytam ile waży serce brutto
zawinięte w śniadaniowy papier
i pakuję je na drogę donikąd
"pakuję je na drogą donikąd" - według mnie wers doskonale mógłby się obyć bez "i".
Qń Który Pisze pisze:których sama jestem matką
Tutaj dla mnie wątpliwy jest zaimek "sama". Chociażby ze względu na powtórzenie z tym wersem:
Qń Który Pisze pisze:jakby szukając ocalenia przed samą sobą
Moim zdaniem można zapisać to w ten sposób:

"których jestem matką" ---> po prostu.

Lub:

"których jestem jedyną matką"
"których jestem samotną matką" ---> jeżeli chcesz położyć nacisk na "sama" właśnie w znaczeniu wyjątkowości, osamotnienia...

"których jestem właściwą matką"

itd.
Można pokombinować, poszukując większej precyzji ujęcia.

Ogólnie wiersz jak dla mnie nie jest powalający. Trochę chyba przerost formy nad treścią, a zamotanie słowne powoduje, że na pierwszy rzut oka wydaje się tekstem o wszystkim i o niczym. A szkoda, bo kilka refleksji celnych, jak chociażby to:
Qń Który Pisze pisze:pytam ile waży serce brutto
zawinięte w śniadaniowy papier
i pakuję je na drogę donikąd
Oraz:
Qń Który Pisze pisze:odjeżdżam w kolorowym palankinie
niedaleko z punktu widzenia wieczności
dźwigana przez galerników życia
Niby to już wszystko było, ale każdy wcześniej czy później zdaje sobie sprawę z kruchości naszej kondycji we wszechświecie. Vanitas vanitatum...

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”