królestwo

[pietrek]

królestwo
Lars von Trier

bardzo się lękam
nocnych szpitalnych korytarzy

oleistych lamperii

wibrujących świetlówek
które oczy parzą

bardzo się obawiam
zmian pościeli na łóżkach

szelestu całunów

bezimiennych
na wózkach

zwierciadlanych chłodni
i stołów opitych blachą


ale najbardziej zapachu
zapachu wszystkich zapachów


maj 2011

[P.A.R.]

i stołów opitych blachą

to jak transfuzja
która i tak nic nie da...

[Abi]

królestwo
Lars von Trier

ale najbardziej zapachu
zapachu wszystkich zapachów

przez ekran ich nie czuć,
gorzej jak pochodzą z rzeczywistości...

pozdrawiam
A.

[perfidny krasnal]

krasnal czuje te wszystkie zapachy jak
nie przymierzając zapachomierz,
pachnidło-mamidło
krasnalowi się spodobało jak powąchał


p. krasnal

[Alek Osiński]

które oczy parzą

inwersja żeby uniknąć rymu oczy - korytarzy?

wiersz robi wrażenie ...jako i film

Pozdrawiam

[pietrek]

takie współbrzmienie, bo asonans to chyba nie jest - korytarzy - parzą

pozdrawiam

[Alek Osiński]

a ja myślałem, że o coś innego chodzi...
cholerka, łazi za mną ten wiersz

[Gloinnen]

Brrrr... aż dostałam gęsiej skórki... Obrazy sugestywne, choć według mnie jest to na razie dopiero szkic, zgromadzone materiały źródłowe do stworzenia dobrego wiersza. Konstrukcja oparta na wyliczaniu, tak po prostu. A gdybyś tak spróbował te obrazy ożywić, wprowadzić w ruch?

bardzo się obawiam
zmian pościeli na łóżkach

szelestu całunów

bezimiennych
na wózkach

zwierciadlanych chłodni
i stołów opitych blachą

Mam nadzieję, że nie obrazisz, się, że stworzę własną wariację na bazie Twoich obrazów. Oczywiście to tylko zabawa słowem, ale właśnie chciałabym nadać im odrobinę dynamiki.

"bardzo się obawiam
zmian pościeli na łóżkach

wśród szeleszczących całunów

bezimienni na wózkach
gorączkowo krążą wokół
zwierciadlanych chłodni

stoły opiły się blachą"

Taka parafraza mi wyszła.
W każdym razie - to w ramach podpowiedzi, o co mniej więcej mi biega.

Pozdrawiam,


Glo.

[e_14scie]

Kompendium strachu, asekuracja co chyba pisane. Na razie z pozycji outsidera, nie mniej przesiąkniętego klimatem z autopsji.

Pointa dla mnie świetna, całość też nie gorsza, ale kilka zmian, za sugestią Glo, wyszłoby wierszowi na zdrowie.

[Alek Osiński]

A ja bym akurat zostawił jak jest, w tym wypadku ta śmiertelna
monotonia, transowość monologu, właśnie potęguje obraz...