dziwny to obraz gdy jesteś spoza
gdzie za ścianą wciąż słychać
krzyki na boga
a obok trwa walka o zielony grzebień
do pokoju z oknami bez klamek
nieśmiało weszła blada dziewczyna
z łyżką w kieszeni
okaleczoną duszą i zranioną dłonią
radość ze łzami ma w zamglonych
rozbieganych oczach
mruży je pełna strachu
jest tu pacjentem
przypadkiem chorobowym.
prawie persona non grata
tutaj
każdą dobę dzielą na równe części
podawaną kolejną tabletką
białe różowe niebieskie
czy powrotem do rzeczywistości.
ale co zrobić z łyżką
zmieniłam - jak to teraz wygląda.
Łyżka
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Łyżka
Mój postulat - wyciąć absolutnie wszystkie objaśnienia, dopowiedzenia, jak najwięcej treści pozostawić w sferze domyślnej.
Pozwolę sobie zaproponować własny pomysł na ten wiersz.
"dziwny to obraz gdy jesteś spoza
gdzie za ścianą wciąż słychać
krzyki na boga
a obok trwa walka o zielony grzebień
do pokoju z oknami bez klamek
nieśmiało weszła blada dziewczyna
ma łyżkę w kieszeni pełna strachu
mruży zamglone rozbiegane oczy
prawie persona non grata
tutaj
każdą dobę dzielą na równe części
białe różowe niebieskie
do rzeczywistości można wrócić
ale co zrobić z łyżką"
Pozdrawiam,

Glo.
teri pisze:okaleczoną duszą i zranioną dłonią
Po przeczytaniu powyższego wiersz właściwie umiera śmiercią naturalną. Wszystko tłumaczysz czytelnikowi jak - kolokwialnie powiem - krowie na rowie. Po co? Jeżeli mogłabym coś doradzić - podpowiadaj, sugeruj, naprowadzaj obrazami, a nie interpretuj sama utworu i nie objaśniaj o co w nim chodzi, bo pozbawiasz odbiorcę połowy przyjemności.teri pisze:jest tu pacjentem
przypadkiem chorobowym.
prawie persona non grata
Pozwolę sobie zaproponować własny pomysł na ten wiersz.
"dziwny to obraz gdy jesteś spoza
gdzie za ścianą wciąż słychać
krzyki na boga
a obok trwa walka o zielony grzebień
do pokoju z oknami bez klamek
nieśmiało weszła blada dziewczyna
ma łyżkę w kieszeni pełna strachu
mruży zamglone rozbiegane oczy
prawie persona non grata
tutaj
każdą dobę dzielą na równe części
białe różowe niebieskie
do rzeczywistości można wrócić
ale co zrobić z łyżką"
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl