Łyżka

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
teri
Posty: 275
Rejestracja: 31 mar 2012, 14:08

Łyżka

#1 Post autor: teri » 03 kwie 2012, 8:21

dziwny to obraz gdy jesteś spoza
gdzie za ścianą wciąż słychać
krzyki na boga
a obok trwa walka o zielony grzebień
do pokoju z oknami bez klamek
nieśmiało weszła blada dziewczyna
z łyżką w kieszeni
okaleczoną duszą i zranioną dłonią
radość ze łzami ma w zamglonych
rozbieganych oczach
mruży je pełna strachu
jest tu pacjentem
przypadkiem chorobowym.
prawie persona non grata
tutaj
każdą dobę dzielą na równe części
podawaną kolejną tabletką
białe różowe niebieskie
czy powrotem do rzeczywistości.

ale co zrobić z łyżką



zmieniłam - jak to teraz wygląda.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2012, 9:20 przez teri, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem jeszcze...

Nilmo

Re: Łyżka

#2 Post autor: Nilmo » 03 kwie 2012, 8:28

Upoetyczniona relacja. Niby obraz powinien zadziałać na empatię i nawet blisko tego się błąka, ale puenta tym objaśnieniem - "to te..." sprawiła że poczułem się jak na niedzielnej wycieczce.
Ale nie przejmuj się...ja zawsze marudzę :)
Dziękuję i pozdrawiam.

teri
Posty: 275
Rejestracja: 31 mar 2012, 14:08

Re: Łyżka

#3 Post autor: teri » 03 kwie 2012, 9:17

mnie "to te" - też nie pasuje. Zastanawiam się gdzie przyciąć. Twoja opinia potwierdza mój dylemat.
Jestem jeszcze...

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Łyżka

#4 Post autor: Gloinnen » 06 kwie 2012, 9:35

Mój postulat - wyciąć absolutnie wszystkie objaśnienia, dopowiedzenia, jak najwięcej treści pozostawić w sferze domyślnej.
teri pisze:okaleczoną duszą i zranioną dłonią
teri pisze:jest tu pacjentem
przypadkiem chorobowym.
prawie persona non grata
Po przeczytaniu powyższego wiersz właściwie umiera śmiercią naturalną. Wszystko tłumaczysz czytelnikowi jak - kolokwialnie powiem - krowie na rowie. Po co? Jeżeli mogłabym coś doradzić - podpowiadaj, sugeruj, naprowadzaj obrazami, a nie interpretuj sama utworu i nie objaśniaj o co w nim chodzi, bo pozbawiasz odbiorcę połowy przyjemności.

Pozwolę sobie zaproponować własny pomysł na ten wiersz.

"dziwny to obraz gdy jesteś spoza
gdzie za ścianą wciąż słychać
krzyki na boga
a obok trwa walka o zielony grzebień

do pokoju z oknami bez klamek
nieśmiało weszła blada dziewczyna
ma łyżkę w kieszeni pełna strachu
mruży zamglone rozbiegane oczy
prawie persona non grata

tutaj
każdą dobę dzielą na równe części
białe różowe niebieskie

do rzeczywistości można wrócić

ale co zrobić z łyżką"

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

teri
Posty: 275
Rejestracja: 31 mar 2012, 14:08

Re: Łyżka

#5 Post autor: teri » 06 kwie 2012, 19:53

Masz dużo racji. Tekst pisany pod wpływem chwili, ponieważ dawno - zostawię niezmieniony, ale przy tekstach, które bedę pisać teraz - Twoje sugestie wezmę pod uwagę.
Miłego wieczorku
Jestem jeszcze...

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”