Życie seksualne tyranozaurów

[Marcin Sztelak]

Wygnano nas z raju za zbyt długie języki,
a było tak pięknie, klękajcie narody oto geniusz
z gliny. Teraz, zawsze i na wieczne nigdy.

Nachodzą mnie przeklęte poniedziałki w majakach
kalendarzy. Minął marzec i nie słyszałem kotów,
sąsiedzi też zamilkli. Cisza wybrzusza pościel,
łopocze pierwszą majówką.

Tyle cudnych egzekucji w telewizji, domorosły
filozof, ten od kury w garnku i wróbla na dachu,
opowiada wszystkie barwy płonących krzyży.
Zazdrość bierze, jak wszyscy diabli.

Człowiekiem jestem, więc sikam na stojąco,
tak przynajmniej twierdzą ojcowie kościoła.
Swoje hetero mam wypisane na czole i majtkach,
aby nie było żadnych wątpliwości prokreacyjnych.

I tak wymrzemy jak dinozaury, może nie w najbliższy,
lecz na pewno w któryś dzień tygodnia. Wypada
wznosić modlitwy o dobrą kopalność i ciekawe
nazwy, niestety nie po łacinie.

Ta będzie jeszcze bardziej martwa niż się to wydaje możliwe.

[Alek Osiński]

Wymrzemy, nie ma na to rady, zwykła kolej rzeczy w naturze,
nie ma co rozdzierać szat; za to warto się jeszcze trochę zabawić...
na tym łez padole

Pozdrowienia

[Nalka31]

Wcześniej czy później śmierć czeka każdego z nas. Ciekawy wiersz i gorzki w wymowie. Pozdrawiam.

[Miladora]

Człowiekiem jestem, więc sikam na stojąco,

O, kurka, Marcinie - właśnie odebrałeś człowieczeństwo kobietom i Afgańczykom - oni też sikają w kucki.

Nie lubię słowa "cudne".


A poza tym bardzo dobry wiersz.

[Marcin Sztelak]

To nie ja to św. Augustyn z kolegami. No a to cudne to od lichych cudów.

[Miladora]

To nie ja to św. Augustyn z kolegami.

Że nie lubili kobiet, to mogę zrozumieć, ale co im biedni Afgańczycy zawinili?
Zresztą to można zrozumieć.
W katechizmie córki widniała definicja pogan. To ci, którzy nie wierzą w Pana Boga.
Muszę przyznać, że wzbudziła wątpliwości nawet w moim ośmioletnim wówczas dziecku, które już wówczas miało lepsze pojęcie tolerancji, niż wiele dorosłych osób.

Dobrego, Wierszuś.

[pietrek]

dobra kopalność
i w ogóle wporzo
pozdrawiam w żywym języku (póki co)

[SzalonaJulka]

Czymże jest sikanie na stojąco wobec wieczności?

Wiersz trafił. Przesłanie mi bliskie.
Pozdrawiam

[Gloinnen]

No a to cudne to od lichych cudów.

To nie lepiej byłoby napisać cudowne - w kursywie, aby zaznaczyć dystans i ironię?

Wiersz bardzo dobry, tym razem dobrze udało Ci się zrównoważyć elementy metafizyczne i namacalność obrazów. Podoba mi się tonacja gorzkiej drwiny i demaskowanie warstwa po warstwie otaczającego nas fałszu, sztuczności, hipokryzji.

domorosły
filozof, ten od kury w garnku i wróbla na dachu,
opowiada wszystkie barwy płonących krzyży.

Swoje hetero mam wypisane na czole i majtkach,

I tak wymrzemy jak dinozaury, może nie w najbliższy,
lecz na pewno w któryś dzień tygodnia. Wypada
wznosić modlitwy o dobrą kopalność i ciekawe
nazwy, niestety nie po łacinie.

Ta będzie jeszcze bardziej martwa niż się to wydaje możliwe.

Wybrałam najlepsze moim zdaniem fragmenty z tekstu. Świetne!
Dla mnie niezwykle istotne jest ukryte przesłanie - potrzeba wolności. Żyj i daj żyć innym! Tymczasem najróżniejsze ideologie, religie, światopoglądy (nie wspomnę już o polityce) próbują człowieka zamknąć w definicjach, narzucić mu określone tory (myślenia, odczuwania), zważyć, zmierzyć, ostemplować każdy jego krok. Schematy, schematy, schematy, które trzeba na dodatek wciąż potwierdzać, nieustannie odnawiać certyfikat na człowieczeństwo.
To przynajmniej wydało mi się z całego wiersza najbardziej frapujące.

Pozdrawiam,


Glo.

[P.A.R.]

I tak wymrzemy jak dinozaury

nie zasługujemy na nic innego...
ale zanim to nadejdzie, daj nam jeszcze przeczytać kilka takich wierszy