Requiem dla szkła

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Requiem dla szkła

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 05 kwie 2012, 0:11

Liście grabieją na wietrze,
jak tu wyciągnąć rękę na powitanie
kiedy obsikana.

Nie ma nic bardziej skończonego
niż dureń szukający szczęścia
w nocnych sklepach.

Napijmy się ze wspólnej butelki,
nie zarazisz się dziecinną wyobraźnią
Łączy nas tylko bezsenność
i pragnienie.
Bracie na zawartość kieszeni.

Pewnie nawet w człowieczeństwie,
tylko ile może być warte
kiedy świta
i braterstwa zaledwie na dwa palce.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Requiem dla szkła

#2 Post autor: Alek Osiński » 05 kwie 2012, 13:09

Słyszałem o zwyczajach sikania na ręce, podobno to dobre dla skóry,
a mocz potrafi leczyc najgorsze choroby, wiersz jednak nie o tym, a raczej
o ucieczce w alkohol w poszukiwaniu braterstwa, tak jest jak się pije
z nieznajomymi, na końcu przeważnie przychodzi zawód, lepiej chyba naprzód
znaleźc braterstwo a później je pieczętowac...jeśli to w ogóle....możliwe?

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Requiem dla szkła

#3 Post autor: Miladora » 06 kwie 2012, 0:43

W niedoli jesteśmy braćmi, często właśnie braćmi w butelce, gdy uciekamy od siebie, chociaż jedynym łącznikiem jest wtedy bezsenność, pragnienie i zawartość kieszeni.

tylko ile może być warte
kiedy świta
i braterstwa zaledwie na dwa palce.

Świetna pointa. :)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: Requiem dla szkła

#4 Post autor: Marcin Sztelak » 06 kwie 2012, 0:46

Właściwie to wiersz z życia wzięty, ostatnio na bezsenność cierpię i zdarzyło się i tak.
Braterstwo mocno tymczasowe ale podnosi na duch, choćby i dlatego że zauważamy iż ludzie jeszcze istnieją i nie jesteśmy tak całkiem sami...

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Requiem dla szkła

#5 Post autor: Miladora » 06 kwie 2012, 0:52

Marcin Sztelak pisze:iż ludzie jeszcze istnieją i nie jesteśmy tak całkiem sami...
To prawda. Czasem można się czuć jak bezludna wyspa. Nawet siebie się nie poznaje. :myśli:
Obecność drugiego człowieka potwierdza wtedy istnienie.

Dobrego, Marcinku :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

sheCat

Re: Requiem dla szkła

#6 Post autor: sheCat » 06 kwie 2012, 9:41

Ciekawy tytuł i jeszcze ciekawsza zawartość. Bardzo dobre czytanie.
Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Requiem dla szkła

#7 Post autor: Gloinnen » 11 kwie 2012, 14:22

Podoba mi się. Jest w tym wierszu coś głębokiego. Ostatnio miałam podobne złudzenie, gdy stałam późnym wieczorem w monopolowym po pół litra - w towarzystwie różnych ciekawych indywiduuów. I pomyślałam sobie, że łączy nas nie tylko bezsenność, pragnienie, noc, samotność. Najprawdopodobniej w innych okolicznościach odwróciłabym się na pięcie od tych meneli, ale wyjątkowość pory i sytuacji wzbudziła we mnie jakieś takie dziwne uczucie, że wszyscy płyniemy z tym samym prądem - tęsknot, niewypowiedzeń, niepokoi, lęków, porywów. Różnie sobie z nimi radzimy. Jedni piszą wiersze, inni muszą dać komuś w mordę. A flaszka jest jakby... uniwersalna, taka sama dla wszystkich...

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”