Mieszkam na łebku szpilki,
wraz z dzwonnikiem z Notre Dame.
Wciąż odpoczywamy w spokoju
światów nienakreślonych niczyją ręką.
Horyzont zaciera się na północ od nas,
tak jak i w dowolnie wybranym kierunku.
Wspomnienia są jawnym oszustwem,
szczególnie pomiędzy niebem a niebem.
Nigdy bywa zbyt krótkie jak na tę porę roku
więc z powrotem wracamy w zawsze.
W bezgranicach zaplątani, do cna nieprawdziwi
kochamy zaprzeczenia.
Coraz mniej i mniej realności,
liczy się tylko sepia i plamy oddechów nad głowami.
Niedbale umiejscowione stygmaty
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Niedbale umiejscowione stygmaty
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2012, 8:52 przez Marcin Sztelak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Niedbale umiejscowione stygmaty
Bardzo abstrakcyjny wiersz, podobnie jak Twoi peele - zaplątany w bezgranicach. Po przeczytaniu jawi mi się obraz całkowitego zagubienia. Myślę, że chcesz pokazać, jak człowiek, im więcej doświadcza, im dłużej trwa jego życie, tym mniej wie o sobie i o otaczającej go rzeczywistości. Nie rozumie on wydarzeń, nie potrafi odgadnąć ich sensu. Egzystencja ludzka wydaje się szalbierstwem, sztuczką nieznanego prestidigitatora, który bawi się czasem i przestrzenią, aby nikt nie odkrył prawdy.
W wierszu zabrakło mi jednak prawdziwej metaforyki z krwi i kości (poza pierwszą strofą i ostatnim wersem raczej snujesz dość dosłowne, metafizyczne rozważania o kondycji ludzkiej). Skoncentrowałeś się na pojęciach ontologicznych, filozoficznych, co spowodowało, że wiersz ma dwa minusy. Pierwszy - to nadmiar patosu, aczkolwiek, ponieważ nie jest to patos banalny, można jeszcze przymknąć na to oko, bo na tyle zręcznie wprowadzasz pewne refleksje i nie są one pozbawione oryginalności, że i patos da się przełknąć. Drugi - to pewnego rodzaju "suchość". W zasadzie trudno nawet powiedzieć, że to mankament, ale ja nie przepadam za intelektualizacją poezji, co jest już kwestią wyłącznie moich upodobań, zapewne.
Z uwag formalnych - dwie rzeczy trzeba koniecznie poprawić:
"Notre Dame" - literówka.
"jak na tę porę roku" - składnia.
Zastanawia mnie jeszcze tytuł, a zwłaszcza te "stygmaty". Czy masz na myśli wspomnienia, przeszłość, która wciąż w nas odżywa i rani?
Pozdrawiam,

Glo.
W wierszu zabrakło mi jednak prawdziwej metaforyki z krwi i kości (poza pierwszą strofą i ostatnim wersem raczej snujesz dość dosłowne, metafizyczne rozważania o kondycji ludzkiej). Skoncentrowałeś się na pojęciach ontologicznych, filozoficznych, co spowodowało, że wiersz ma dwa minusy. Pierwszy - to nadmiar patosu, aczkolwiek, ponieważ nie jest to patos banalny, można jeszcze przymknąć na to oko, bo na tyle zręcznie wprowadzasz pewne refleksje i nie są one pozbawione oryginalności, że i patos da się przełknąć. Drugi - to pewnego rodzaju "suchość". W zasadzie trudno nawet powiedzieć, że to mankament, ale ja nie przepadam za intelektualizacją poezji, co jest już kwestią wyłącznie moich upodobań, zapewne.
Z uwag formalnych - dwie rzeczy trzeba koniecznie poprawić:
"Notre Dame" - literówka.
"jak na tę porę roku" - składnia.
Zastanawia mnie jeszcze tytuł, a zwłaszcza te "stygmaty". Czy masz na myśli wspomnienia, przeszłość, która wciąż w nas odżywa i rani?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Niedbale umiejscowione stygmaty
Ja to rozumiem jako coś, co nas naznacza, określa, gdy "coraz mniej realności".Gloinnen pisze:Zastanawia mnie jeszcze tytuł, a zwłaszcza te "stygmaty". Czy masz na myśli wspomnienia, przeszłość, która wciąż w nas odżywa i rani?

Marcinku - "więc z powrotem wracamy w zawsze" - czy to celowy pleonazm?
Z powrotem wracamy? Powrót już jest wracaniem, tak jak wracanie jest powrotem.

Chyba że masz na myśli, że z naszym "powrotem" wracamy w zawsze.
- W bezgranicach zaplątani, do cna nieprawdziwi
kochamy zaprzeczenia. - zmieniłabym tę inwersję na:
- Zaplątani w bezgranicach, do cna nieprawdziwi
kochamy zaprzeczenia.
Ale kupiłam.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29
Re: Niedbale umiejscowione stygmaty
jak dla krasnala to taka mocna trójczyna

