Nie pisuję pięknych wierszy, trywialny do granic
rzeczywistości wyjadam codzienność z kromki
powszedniego. Pszenny, podobno na zakwasie.
Pełen niewiary używam najtańszej margaryny.
I tak nikt nie nakreślił znaku krzyża,
nie przykrywał lnianą ściereczką.
Na rozstajach nie rozsypała niczyja ręka
okruszyn, podobno dla gołębi.
Staruszka budzi się marząc o piecu chlebowym
jeszcze ciepłym jak podołek matki,
łące pełnej źrebiąt strzygących trawę
pod srogim okiem ojca.
Jako i my naszym winowajcom daruj
młodość i wiek podeszły, a nie zapomnij
ziemi tłustej, naznaczonej sochą przodka.
Wiosna, co to leniwie wygrzeje kota,
zrodzi przyszłość, jaka by ona nie była.
Na odchodnym stań, wymamrotaj modlitwę,
do kogokolwiek pragniesz.
Nie pisuję wierszy, w pomarszczonej twarzy
odkrywam piękno, trywialne
do granic wniebowzięcia.
Świątek i inne proste sprawy
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Świątek i inne proste sprawy
Ładna klamra, Marcinku. 
I ładne te proste sprawy, chociaż wcale nie najweselsze.
Pamiętam krzyże nakreślone na chlebie ostrzem noża i lniane ściereczki... Cóż, odchodzimy coraz dalej...
Jeżeli mogę, to parę uwag:
- Nie pisuję pięknych wierszy, trywialny do granic - dałabym kropkę, żeby skrócić te wersy:
- Nie pisuję pięknych wierszy. Trywialny do granic...
- I tak nikt nie nakreślił znaku krzyża,
nie przykrywał lnianą ściereczką. - następstwo czasów by się przydało, zwłaszcza że rym się tworzy "krzyża/przykrywał".
Czyli:
- I tak nikt nie nakreślił znaku krzyża,
nie przykrył lnianą ściereczką.
- Na rozstajach nie rozsypała niczyja ręka
okruszyn, podobno dla gołębi. - a może zmiana szyku:
- Na rozstajach niczyja ręka nie rozsypała
okruszyn, podobno dla gołębi.
- Staruszka budzi się(,) marząc o piecu chlebowym - przecinek do dodania
No i jeszcze się nad tym "co to leniwie..." zastanawiam.
Lepsze byłoby:
- Wiosna, co tak leniwie wygrzeje kota,
Dobrego

I ładne te proste sprawy, chociaż wcale nie najweselsze.
Pamiętam krzyże nakreślone na chlebie ostrzem noża i lniane ściereczki... Cóż, odchodzimy coraz dalej...
Jeżeli mogę, to parę uwag:

- Nie pisuję pięknych wierszy, trywialny do granic - dałabym kropkę, żeby skrócić te wersy:
- Nie pisuję pięknych wierszy. Trywialny do granic...
- I tak nikt nie nakreślił znaku krzyża,
nie przykrywał lnianą ściereczką. - następstwo czasów by się przydało, zwłaszcza że rym się tworzy "krzyża/przykrywał".
Czyli:
- I tak nikt nie nakreślił znaku krzyża,
nie przykrył lnianą ściereczką.
- Na rozstajach nie rozsypała niczyja ręka
okruszyn, podobno dla gołębi. - a może zmiana szyku:
- Na rozstajach niczyja ręka nie rozsypała
okruszyn, podobno dla gołębi.
- Staruszka budzi się(,) marząc o piecu chlebowym - przecinek do dodania
No i jeszcze się nad tym "co to leniwie..." zastanawiam.
Lepsze byłoby:
- Wiosna, co tak leniwie wygrzeje kota,
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29
Re: Świątek i inne proste sprawy
Od "Staruszki" biorąc to krasnalowi
nawet się podoba...

nawet się podoba...

-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Świątek i inne proste sprawy
może i są małe mankamenty, może i napiszą o tym, ale do mnie wiersz zagadał jak diabli.



Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: Świątek i inne proste sprawy
Do mnie też zagadał, może nie jak diabli, niemniej ma swoją wymowę i głębię w przekazie na temat prostych spraw. Świątecznie.e_14scie pisze: do mnie wiersz zagadał jak diabli.

Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Świątek i inne proste sprawy
Mnie też się wiersz spodobał. Pokazuje zapomniany świat, który odchodzi już w całkowity niebyt. Pochylasz się nad prostymi, ludzkimi sprawami (co zresztą sugeruje tytuł), pokazujesz, jak bardzo są ważne i piękne. Utwór, pomimo wcale nielekkiej tematyki (przywiązanie do tradycji, pamięć, przemijanie) ma w sobie optymizm. Przy okazji podejmujesz także kwestię obowiązku poety - jedną z jego - przepraszam za górnolotne słowo - misji - jest kronikarstwo codzienności, zwyczajności, ocalanie od zapomnienia spraw istotnych dla tzw. "szarych ludzi". W Twoim wierszu zwykły, szary, stary człowiek, jego myśli i jego świat nabierają kolorów, doniosłości, wyjątkowości, ożywają, niepokoją.
Niby to chwytanie wrażeń i złudzeń, ale wychodzisz poza impresjonizm i melancholię, dajesz do zrozumienia, że zwyczajność jest w gruncie rzeczy wielkim bogactwem. Tak mi się skojarzyło.
Większość uwag Miladory słuszna, ale:
Następstwo czasów - nie wiem, na ile konieczne z punktu widzenia poprawności językowej, ale czemu i tu i tu postulujesz o aspekt dokonany? Znak krzyża kreśli się raz na chlebie, przed nadpoczęciem nowego bochenka, ale przykrywać go można ściereczką wielokrotnie, mało kto od razu cały bochen zjada...
Pozdrawiam,

Glo.

Większość uwag Miladory słuszna, ale:
Rym "krzyża/przykrywał" moim zdaniem nie jest niczym złym. Są i inne "kota/wymamrotaj" chociażby - dla mnie takie rymowanie w poezji wolnej dodaje jedynie smaczku i działa na korzyść pewnej melodyjności tekstu.Miladora pisze:- I tak nikt nie nakreślił znaku krzyża,
nie przykrywał lnianą ściereczką. - następstwo czasów by się przydało, zwłaszcza że rym się tworzy "krzyża/przykrywał".
Czyli:
- I tak nikt nie nakreślił znaku krzyża,
nie przykrył lnianą ściereczką.
Następstwo czasów - nie wiem, na ile konieczne z punktu widzenia poprawności językowej, ale czemu i tu i tu postulujesz o aspekt dokonany? Znak krzyża kreśli się raz na chlebie, przed nadpoczęciem nowego bochenka, ale przykrywać go można ściereczką wielokrotnie, mało kto od razu cały bochen zjada...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl