na płomieniu zapalniczki wzbudzam pożar
nie jest to ognisko nie jest nawet rzym
w wypalanej trawie płoną kwiaty
zasuszone brakiem publiki
gdy wchodzi na wizję obama
kałachy wznoszą oczy do nieba
reszta świata tonie w tsunami
i ja odsunięty od ramion
patrzę w twoje oczy
rozszerzonych źrenic wczoraj
co jeszcze kurwa jest ważniejsze
w agonii trzeciego świata
kwitnących granatów
serenady
może tylko procesja piusów
wznoszenie lamentów maluczkich
za dotykiem spłowiałej szaty
tam tamy napierdalają do drzwi
może komornik lub inna kurwa
zapomniała podpisu na wyroku
dajcie mi wszyscy spokój
nie dzwoncie i nie szarpcie
w moim poukładadanym świecie
karaluch przemienia się w świerszcza
dziwka w maryję
zero w nieskończoność
w szarpaniu na drutach harfy
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
w szarpaniu na drutach harfy
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: w szarpaniu na drutach harfy
Nic nie może być ważniejsze, Peelu.
Na taki wiersz czekałam i na moje czytelnicze odbiory, jest b.
Nie przeszkadza mi tu żadne zbędne słowo, wszystko wchodzi w emocje, krok po kroku.

Na taki wiersz czekałam i na moje czytelnicze odbiory, jest b.

Nie przeszkadza mi tu żadne zbędne słowo, wszystko wchodzi w emocje, krok po kroku.

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: w szarpaniu na drutach harfy
w moim poukładadanym świecie
karaluch przemienia się w świerszcza
dziwka w maryję
zero w nieskończoność
Brawo za całość, a to wprost wyśmienite, pozdrawiam
karaluch przemienia się w świerszcza
dziwka w maryję
zero w nieskończoność
Brawo za całość, a to wprost wyśmienite, pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Re: w szarpaniu na drutach harfy
...bardzo...ale to bardzo szanownym Paniom ...dziękuję...odrobinę obawiałem...się tej swojej ciągoty...za za wulgaryzmami,które mogą zaprzepaścić zamysł:)-Serdecznie pozdrawiam:)-Jarek:)
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: w szarpaniu na drutach harfy
Moim zdaniem też dobry. Jak większość Twoich wierszy - utrzymany w konwencji protest-songu. I to kolejny już utwór ze smaczkiem antyglobalizmu, który dzisiaj czytam. I cieszę się, że czytam, że powstają teksty traktujące o tych problemach. Współczesny świat jest bardzo głęboko podzielony i linia demarkacyjna staje się coraz grubsza. Większość uważa, że tak po prostu jest, że tak ma być i nic lepszego się nie wymyśli na wszelkie światowe problemy. To podobnie jak z demokracją - paskudny ustrój - ale najmniejsze zło, w porównaniu z innymi. Podobnie jest z gospodarką kapitalistyczną i systemem rynkowym.
Oczywiście istnieją koncepcje alternatywne, ale nikt ich nie bierze pod uwagę, gdyż jest to wyjątkowo nie na rękę garstce globalnych krezusów.
Do tego dochodzi jeszcze problem bogacenia się na konfliktach zbrojnych - przecież wojna to najlepszy biznes - dlatego pozwala się niektórym z nich tlić się w tzw. obszarach peryferyjnych, z dala od nas, dominatorów.
Jeszcze słów parę o wierszu:
- popraw, proszę, literówki:
Może "patrzę w twoje rozszerzone źrenice" - według mnie wystarczy.
Świetna końcówka, gdyż przywraca właściwe proporcje, przestaje traktować ludzi wykluczonych jako materiał do globalnej niszczarki. Bo tak na dobrą sprawę, kto dał nam prawo dzielić ludzkość na klasy zbędne czy potrzebne? Ocena człowieka powinna dokonywać się w kategoriach etycznych, z wzięciem pod uwagę jego przymiotów duchowych oraz intelektualnych. Dziś natomiast racją bytu jest cena, jaką ktoś zapłaci za Twoje umiejętności. Wszystko inne staje się dodatkiem, w kategoriach poetyckich powiedzielibyśmy - "nadsłowiem"... Tak zresztą zawsze było, ale współcześnie, przy jednoczesnym istnieniu tylu rozmaitych innowacji w każdej dziedzinie życia - bezradność wobec wspomnianych problemów jawi się jako wielka porażka całej ludzkości.
Ponura wizja.
Dlatego potrzebne są takie wiersze i powiem szczerze jeszcze jedną rzecz: o ile generalnie wulgaryzmy są dość kontrowersyjnym środkiem poetyckim, tym razem wcale się nie dziwię, że aż korci, aby ich użyć.
Pozdrawiam,

Glo.
Oczywiście istnieją koncepcje alternatywne, ale nikt ich nie bierze pod uwagę, gdyż jest to wyjątkowo nie na rękę garstce globalnych krezusów.
Do tego dochodzi jeszcze problem bogacenia się na konfliktach zbrojnych - przecież wojna to najlepszy biznes - dlatego pozwala się niektórym z nich tlić się w tzw. obszarach peryferyjnych, z dala od nas, dominatorów.
Jeszcze słów parę o wierszu:
- popraw, proszę, literówki:
Jarek B pisze:nie dzwoncie
- jedna uwaga techniczna:Jarek B pisze:poukładadanym
Tutaj jakby czegoś było za dużo...Jarek B pisze:patrzę w twoje oczy
rozszerzonych źrenic
Może "patrzę w twoje rozszerzone źrenice" - według mnie wystarczy.
Świetna końcówka, gdyż przywraca właściwe proporcje, przestaje traktować ludzi wykluczonych jako materiał do globalnej niszczarki. Bo tak na dobrą sprawę, kto dał nam prawo dzielić ludzkość na klasy zbędne czy potrzebne? Ocena człowieka powinna dokonywać się w kategoriach etycznych, z wzięciem pod uwagę jego przymiotów duchowych oraz intelektualnych. Dziś natomiast racją bytu jest cena, jaką ktoś zapłaci za Twoje umiejętności. Wszystko inne staje się dodatkiem, w kategoriach poetyckich powiedzielibyśmy - "nadsłowiem"... Tak zresztą zawsze było, ale współcześnie, przy jednoczesnym istnieniu tylu rozmaitych innowacji w każdej dziedzinie życia - bezradność wobec wspomnianych problemów jawi się jako wielka porażka całej ludzkości.
Ponura wizja.
Dlatego potrzebne są takie wiersze i powiem szczerze jeszcze jedną rzecz: o ile generalnie wulgaryzmy są dość kontrowersyjnym środkiem poetyckim, tym razem wcale się nie dziwię, że aż korci, aby ich użyć.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: w szarpaniu na drutach harfy
Anty... a gdyby nie ten globalizm, to pewnie i 8p nie byłoby, jak i Twojego wierszaJarek B pisze: ...
dajcie mi wszyscy spokój
nie dzwońcie i nie szarpcie
...

Interesujące spojrzenie, Jarku.
Nie trzeba się z nim zgodzić, ale warto poznać.
I właśnie od tego spojrzenia, od punktu odniesienia wiele, lub nawet wszystko zależy.
Idee relatywizmu, względności. Nie ma absolutu jest tylko kontekst...
pierwszy świat, drugi, trzeci...
korupcja, kłamstwa, tumiwisizm i intelekt, który uważa, że nie ma większego bogactwa ponad...
serdecznie
iTuiTam