e_14scie pisze:Trzaskasz te swoje gnioty i inne wypociny przeznaczone dla personelu z magla, albo innej instytucji ze zbiorowym żywieniem i myślisz, że mi oczy zamydlisz.
Ja?!
Ja trzaskam?!
Ja piszę ze skupieniem i natchnieniem, i tylko mi zazdrościsz, bo takiej weny w życiu nie zaznasz, bo to trzeba ducha być wielkiego, w serce umieć patrzeć, a Ty ślepa zołza jesteś. Rypiesz tylko te zżynki, a że lepiej to od Ciebie robię, to nawet o to zerżnięcie jesteś zawistna. Ha. Odwalać to trzeba umieć inteligentnie, a te Twoje to takie popłuczyny są tylko i dobrze Ci tak. Mnie to nawet w maglu czytają i chwalą. Bez mydła.
A Ty - jak się nie ma nic w duszy, to tyłkiem się nadrabia.
Żebyś Ty to jeszcze ten tyłek miała do rzeczy. A co? Nic godnego uwagi, choć nim kręcisz i kręcisz, żeby tylko te swoje wierszydła wkręcić do jakiejś antologii-tyłkologii.
A nikt i tak Cię nie chce. Pytałam nawet, to mi odpowiadali: "A kto to taki?".
Widzisz?
Nie to co ja. Mnie to wszyscy i wszędzie już znają. Bo przecinki umiem w wierszach stawiać i napisać do rzeczy, co i jak.
A Ty tak tylko coś mamroczesz i nawet nie potrafisz się wysłowić jak na "poetkę" przystało.
No i ja specjalnie takie wiersze piszę, żebyś nic ode mnie zerżnąć nie potrafiła. Za wysokie progi, kochana, dla Ciebie.
Dlatego kulej sobie dalej tym swoim poronionym rytmem, gdy mnie już niedługo na Olimp poetycki wyniosą, a wtedy to się tylko będziesz mogła gapić do góry. I już.
Kup se chomika, a poezji zapomnij raz na zawsze.
Zresztą i tak mają Cię w nosie. To mnie czytają.
Gloinnen pisze: Mam pomysł - zapraszam do błotka!
Ja z nią do żadnego błotka nie pójdę.
Przecież ona by mnie w szklance wody utopiła z zazdrości, a co dopiero w takim bajorku.
